Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:55, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.379
Na drugi dzień wszyscy wybrali się do więzienia nie wiedząc że Juan już wyszedł
Chcieliśmy sie widzieć z Juanem Reyes-powiedział Franco
To panstwo nie wiecie?-zdziwił sie strażnik
O czym?-spytał Oscar
Juan Reyes wyszedł wczoraj na wolność razem z bratem-powiedział strażnik
Dzięki Bogu!-krzyknął z radości Franco
Czyli już wiecie kto zabił Victora Lune?-spytała Sara
Nie-powiedział strażnik
To dlaczego Juan wyszedł?-spytał Franco
Bo ożenił się z Carmen Linares dyrektor powiedział że jeśi w ciągu roku nie znajdzie się morderca Victora Luny Juan wróci do więzienia-powiedział strażnik
Morederca Victora Luny nie żyje-powiedziała Marisa
Znacie sprawce?-zdziwił się strażnik
Tak od wczoraj wiemy że Alejandro Linares zabił Victora Lune-powiedziała Jimena
Wspaniale chodźmy do dyrektorwa opowiecie mu wszystko-powiedział strażnik
Tymczasem Juan siedział w salonie z Ricardem weszła do salonu Carmen
Nudzicie się?-spytała Carmen
Tak ja nie moge wrócić do pracy w szpitalu z wiadomych powodow-powiedział Juan
Ale możesz pracować w rodzinnej firmie-powiedziała Carmen
Nie rozumiem-powiedział Juan
Obaj możecie zatrudnić się w firmie mojego ojca Matiasa on potrzebuje zastępcy i sekretarza-powiedziała Carmen
A gdzie ta firma?-spytał Juan
Zawioze was-powiedziała Carmen
Ale czy mnie przyjmie?-spytał Ricardo
Napewno-powiedziała Carmen-To co jedziemy?
Tak jedziemy-powiedział Juan
Tymczasem wszyscy już wrócili Norma była zdziwiona że tak szybko wrócili
Coś sie stało?Co tak szybko?-spytała Norma
Juan wyszedł na wolność wczoraj razem z Ricardo-powiedziała Marisa
O Boże!Naprawde?-spytała szczęśliwa Norma
Tak-powiedział Franco
A gdzie jest teraz?-spytała Norma
Napewno mieszka z Carmen przecież sie z nią ożenił-powiedział Oscar
A jednak-powiedziała Norma
Dziwi mnie dlaczego nie przyszedł zobaczyć sie z dziećmi?-spytała Sara
Pewnie nie mógł-powiedział Franco
Tak napewno-powiedziała Norma
Odc.380
Tymczasem Carmen Ricardo i Juan byli w firmie jej ojca
A więc to ty jesteś Juan Reyes-powiedział Matias
Tak prosze pana-powiedział Juan
Jesteś mężem mojej córki mów mi po imieniu jestem Matias-powiedział
Dobrze Matiasie-powiedział Juan
A ty jesteś bratem Juana?-spytał Matias
Tak-powiedział Ricardo
Więc od jutra zaczynacie Juan będziesz moim zastępcą a ty Ricardo sekretarzem-powiedział Matias
Dobrze-powiedział Ricardo
Kiedy minął dzień Juan postanowił wybrać się na hacjende Reyesów by odwiedzić swoje dzieci
Napewno chcesz tam iść?-spytała Carmen
Tak chce zobaczyć swoje dzieci przecież za 2h dopiero zaczynam-powiedział Juan
Nie złość się odwioze cie-powiedziała Carmen
Nie trzeba-powiedział Juan
Przecież wybieram się do szpitala-powiedziała Carmen
No tak Ricardo idziesz z nami?-spytał Juan
Nie chce natknąć się na Sare i Franka-powiedział Ricardo
Oni nie gryzą chodź z nami-powiedział Juan
Dobrze chodźmy-powiedział Ricardo
Norma zajmowała się małym Mariano myślała o Juanie
Wiesz gdyby badania które wczoraj zrobiłam potwierdziły to że twoim ojcem jest Juan a nie Victor byłabym szczęśliwa i walczyłabym o Juana bo bardzo go kocham-powiedziała Norma i wtej chwili wszedł Juan David i Juan
Mamo-powiedział Juan
Słucham was-powiedziała Norma
Kiedy wreszcie tata wróci?-spytał Juan David
Nie długo napewno dzisiaj sie z nim zobaczycie-powiedziała Norma
Super będziemy wszyscy razem-powiedział Juan
Nie wasz tata mieszka teraz gdzie indziej-powiedziała Norma
Gdzie?-spytał Juan
Za naszą hacjendą-powiedziała Norma
Przeprowadzimy się?-spytał Juan
Nie tata i mama chyba się rozwiedli-powiedział Juan David
Juanie Davidzie...-niedokończyła Norma była zaskoczona tym co powiedział jej syn
A co to jest rozwód?-spytał Juan
To wtedy kiedy rodzice nie są juz razem-powiedział Juan David
Tata rozwiód się też z nami?-spytał Juan
Nie z wami nie tylko ze mną-powiedziała Norma
Przed hacjendą siedzieli Sara i Franco szczęśliwi ze są razem
Jestem taka szczęśliwa i niczego już sie nie boje-powiedziała Sara
Nikt ani nic nas nie rozdzieli-powiedział Franco i wtej chwili podjechał samochód z którego wysiadli Juan i Ricardo
Juan!-krzyknął Franco
Witaj bracia-powiedział Juan i przywitali się
Witaj Ricardo-powiedział Franco
Witaj Franco witaj Saro-powiedział Ricardo
Witaj-powiedziała Sara
Odc.381
Dlaczego wczoraj się nie odezwałeś?-spytał Franco
Postanowiłem odwiedzić was dzisiaj-powiedział Juan
Juan David Juan i Libia się ucieszą-powiedziała Sara
A jest Norma?-spytał Juan
Nie,pojechała do Emilce bo chce znowu zacząć z nią pracować-powiedziała Sara
Naprawde?-spytał Juan
Tak-powiedział Franco
Dobrze to chodźmy-powiedział Juan
Ja może poczekam tutaj-powiedział Ricardo
Daj spokój idziesz z nami-powiedział Franco-A tak przy okazji bardzo się zmieniłeś
Wiem-powiedział Ricardo-Chciałem was za wszystko przeprosic za to co zrobiłem
Nie musisz przepraszać liczy się co jest teraz a nie co było-powiedział Franco
Franco ma racje nie mamy co ci wybaczać-powiedziała Sara
No dosyć tych słodkich słówek idziemy czy nie?-spytał Juan
Idziemy oczywiście-powiedział Franco
Tymczasem w gabinecie Emilce...
Mówiłam ci żebyś nie robiła głupstw-powiedziała Emilce
Wiem byłam głupia przez swój romans z Victorem straciłam Juana-powiedziała Norma
Jesteście już po rozwodzie?-spytała Emilce
Tak,Juan już sie nawet ożenił-powiedziała Norma
Ożenił?Z kim?-spytała zaskoczona Emilce
Z jego koleżanką z pracy Carmen Linares-powiedziała Norma
Znam ją często tu przychodzi-powiedziała Emilce
Naprawde?Dlaczego?-spytała zdziwiona Norma
Do kontroli zębów-powiedziała Emilce
Nic nie wiedziałam-powiedziała Norma
To teraz już wiesz-powiedziała Emilce
A Juan na hacjendzie wszedł do pokoju Juana Davida gdzie całe rodzeństwo wspaniale się bawiło
No prosze nawet nie słyszycie kto wszedł!-krzyknął Juan
Tata!-obejrzał się Juan David i poleciał mu w ramiona to samo zrobiła reszta rodzeństwa
Wróciłeś!-krzyknęła Libia
Co słychać u was?-spytał Juan
Dobrze-powiedział Juan David
A w co się bawicie?-spytał Juan
Ja odrabiam lekcje z Juanem-powiedział Juan David
A ja maluje chcesz zobaczyc tato?-spytała Libia podając mu kartke
Jaki ładny co tu jest narysowane?-spytał Juan
To jesteś ty-powiedziała Libia wskazując
Ja?Taki wielki-powiedział ze zdziwieniem Juan
No bo jesteś wielki-powiedziała Libia-To jest mama a to jesteśmy my
Bardzo ładny rysunek-powiedział Juan
A tato dlaczego rozwiodłeś sie z mamą?-spytał Juan David
A skąd to wiecie?-spytał zaskoczony Juan
Przypadkiem się dowiedzieliśmy-powiedziała Libia-Ale powiedz że to kłamstwo prosze tatusiu
Nie to nie jest kłamstwo ja naprawde rozwiodłem się z waszą mamą i jestem teraz z kimś innym-powiedział Juan
Z kim?-spytała Libia
Nie znacie jej to miła osoba-powiedział Juan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:55, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.382
Po rozmowie z dziećmi Juan zszedł po schodach do salonu
I jak rozmowa?-spytał Franco
Trudna-powiedział Juan
Pytali cie o rozwód?-spytała Sara
Tak skąd oni o tym wiedzą?-spytał Juan
Sami tego nie wiemy-powiedział Franco
Może Norma im powiedziała-powiedział Ricardo
Musze z nią porozmawiać,ale się śpieszymy-powiedział Juan
Dokąd?-spytał Franco
Do pracy-powiedział Juan
ZNowu pracujesz w szpitalu?-spytał Franco
Nie,pracuje u teścia-powiedział Juan
Ja jestem sekretarzem a Juan zastępcą don Matiasa-powiedział Ricardo
Aha-powiedział Franco
Nie dość że ożeniłeś się z ta kobietą to jeszcze pracujesz u jej teścia Juan na miłość Boską-powiedziała Sara
Nie chce siedzieć bezczynnie a to że ożeniłem się z Carmen nie oznacza że ją kocham-powiedział Juan
To dlaczego się z nią ożeniłeś?-spytał Franco
Bo pomogła mi wyjść z więzienia mnie i Ricardo-powiedział Juan
Napewno?-spytał Franco
Przecież wiesz że ja nie kłamie-powiedział Juan
Przepraszamy cię,ale jest nam szkoda że ty i Norma nie jesteście już małzeństwem-powiedziała Sara
Mnie też nawet nie wiecie jak bardzo chodź Ricardo musimy jechać-powiedział Juan-Będę codziennie przychodził do dzieci-powiedział Juan
Dobrze-powiedział Franco
Do jutra-powiedział Juan i razem z Ricardo wyszli
Juan i Norma muszą byc razem-powiedział Franco
Zgadzam się muszą-powiedziała Sara
A gdzie Jimena i Oscar?-spytał Franco-Nie widziałem ich dzisiaj
Jimena źle się czuła Oscar pojechał z nią do Alfreda-powiedziała Sara
Oby to nie było nic złego-powiedział Franco
Wiesz co,myśle że Jimena jest w ciąży-powiedziała Sara
Naprawde tak myślisz?-spytał Franco
Tak tak właśnie myśle-powiedziała Sara
Było by wspaniale-powiedział Franco
I będzie-powiedziała Sara
A tymczasem w szpitalu Oscar czekał na zewnątrz bo tak trzeba było on bardzo się denerwował a Jimena była u doktora
I co masz już moje wyniki?-spytała Jimena
Tak-odpowiedział Alfredo
I co mi jest?-spytała Jimena
Jimeno masz dwójke dzieci i nie wiesz?-spytał Alfredo
O Boże czyli ja...-niedokończyła Jimena
Tak Jimeno jesteś w czwartym miesiącu ciąży-powiedział Alfredo a Jimena była bardzo szczęśliwa
Jestem taka szczęśliwa-powiedziała Jimena
Wyobrażam sobie Oscara-powiedział ALfredo
Zaraz mu powiem Alfredo znasz płec?-spytała Jimena
Tak dziewczynka-powiedział Alfredo
Dowidzenia i dziękuje-powiedziała Jimena wychodząc
I co?-spytał Oscar gdy zobaczył Jimene
Jestem w ciąży w czwartym miesiącu ciąży-krzyknęła z radości Jimena a Oscar przytulił ją najmocniej łzy szczęścia popłynęły mu z oczu
Moja czarnulko jestem taki szczęśliwy-powiedział Oscar
Odc.383
Juan i Ricardo siedzieli w gabinecie Matiasa i czekali na niego
Ciekawe jak wygląda ten Matias-powiedział Ricardo
Ważne żeby nas przyjął-powiedział Juan
Ciebie przyjmie napewno jesteś mężem jego córki-powiedział Ricardo
A ty jesteś bratem męża jego córki-powiedział Juan
To nie to samo-powiedział Ricardo
Daj spokój-powiedział Juan i wszedł Matias
Wybaczcie że czekaliście tak długo-powiedział Matias
Wcale nie tak długo-powiedział Juan
Który z was jest męzem mojej córki?-spytał Matias
Ja-odpowiedział Juan
Miło mi cie poznać Carmen dużo o tobie mówiła-powiedział Matias
Mam nadzieje że te dobre rzeczy-powiedział Juan
Tak a są jakies złe?-spytał Matias
No chyba nie-powiedział Juan
Więc będziesz moim zastępcą znasz się na tych sprawach?-spytał Matias
Oczywiście-powiedział Juan
A ty jesteś Ricardo-powiedział Matias
Tak chciałem panu wyjaśnić że siedziałem w więzieniu i jeśli to jest jakaś przeszkoda żeby tu pracować to prosze powiedzieć-powiedział Ricardo
Nie to nie jest żadna przeszkoda-powiedział Matias
Od kiedy możemy zacząć?-spytał Juan
Od kiedy chcecie może od jutra-powiedział Matias
No to będzie jutro o 9.00-powiedział Juan
Doskonale-powiedział Matias
Dziękuje don Matiasie-powiedział Juan
Mówcie mi po imieniu nie jestem jeszcze taki stary-powiedział Juan
No tak więc do jutra Matiasie-powiedział Ricardo i wyszli. Norma wróciła do hacjendy
Co nowego?-spytała Norma
Był tu Juan-powiedział Franco
Naprawde?-zdziwiła się Norma
Tak przyszedł do dzieci ale musiał szybko wyjść-powiedziała Sara
Dlaczego?-spytała Norma
Dostał prace u ojca Carmen będzie tam pracować razem z Ricardem-powiedział Franco
Oby mu się powiodło-powiedziała Norma i w tym czasie weszli szczęśliwi Oscar i Jimena
O już jesteście-powiedziała Sara
Mamy wspaniałą nowine-powiedziała Jimena
Jaką?-spytał Franco
Jimena jest w czwartym miesiącu ciąży-powiedział Oscar
To wspaniale!-krzyknęła Norma i przytulili się wszyscy
Jestem taka szczęśliwa-powiedziała Jimena
Chłopiec czy dziewczynka?-spytał Franco
Dziewczynka-powiedział Oscar
A imie już wybraliście?-spytała Norma
Tak nasza córka będzie miała na imie Ana Maria-powiedziała Jimena
To bardzo ładne imie-powiedział Franco wszyscy byli szczęśliwi ze szczęścia Oscara i Jimeny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:55, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.384
W więzieniu Fernando rozmawiał ze swoimi gorylami Aliriem i Gabrielem
Musze się z tąd wydostać-powiedział Fernando
Ale w jaki sposób szefie?-spytał Gabriel
Pomożecie mi-powiedział Fernando
My?-zdziwił się Alirio
Tak chyba chcecie mi pomóc wykończyć Juana Reyesa-powiedział Fernando
Oczywiście że chcemy-powiedział Gabriel
Więc musicie mi pomóc-powiedział Fernando
Szpitalnym korytarzem przechodziła Carmen natknęła się na Alfreda
O witaj Alfredo-powiedział Carmen
Wykorzystałaś sytuacje-powiedział Alfredo
O czym ty mówisz?-spytała Carmen
Rozdzieliłaś Juana i Norme-powiedział Alfredo
Przecież i tak mieli się rozwieść-powiedziała Carmen
Nie zrobiliby tego gdybyś nie obiecała Juanowi że go wyciągniesz-powiedział Alfredo
Oj przesadzasz-powiedziała Carmen
Nie przesadzam ale przysięgam ci że Juan i Norma będą jeszcze razem-powiedział Alfredo
Nie przysięgaj bo nigdy tak nie będzie Juan i Norma to już przeszłość w tej chwili łączą ich tylko dzieci-powiedziała Carmen
I miłość nie zapominaj łączy ich prawdziwa i silna miłość-powiedział Alfredo
Juan nie kocha Normy gdyby ją kochał nie ożeniłby się ze mną-powiedziała Carmen
Ożenił się z tobą z wdzięczności-powiedział Alfredo
I z miłości Alfredo z miłości-powiedziała Carmen-A teraz wybacz mam operacje-i poszła
Zdemaskuje cie i wtedy zobaczymy kto ma racje-powiedział Alfredo
Tymczasem Juan wybrał się na przejażdżke konno chciał odetchnąć ostatnie tygodnie kochał Norme i chciałbyć z nią teraz postanowił zapomnieć o Normie i pokochać Carmen tak właśnie chciał zrobic zapomnieć o Normie i pokochać Carmen.
Tydzień później...
Juan i Norma nie widywali się ona była w pracy kiedy Juan odwiedzał dzieci Jimena dobrze znosiła ciąże a Sara też znowu była w ciąży Franco był szczęśliwy z tego powodu jechali właśnie ze szpitala
Jestem taki szczęśliwy-powiedział Franco
Ja też może wybieżemy imiona-zaproponowała Sara
Dobrze jak damy chłopcu na imie?-spytał Franco
Sebastian-powiedziała Sara
A dziewczynce?-spytał Franco
Gabriela-powiedziała Sara
No to jest już gotowe-powiedział z uśmiechem Franco i pocałował Sare kiedy się całowali nadjechał samochód
Franco!-krzyknęła Sara zauważając samochód Franco próbował skierować w inną strone ale mu się nie udało Franco i Sara ulegli wypadkowi.
Odc.385
Franco i Sara mieli wypadek Sara była zakrwawiona i nie przytomna tylko Franco chociaż zakrwawiony był przytomny
Sara!Kochanie!-krzyknął Franco na jej widok-Pomocy! Saro nie umieraj o Boże nie odbieraj mi jej.Pomocy!!!
Jednak nikogo nie było kierowca który się z nimi zderzył nie żył nie było nikogo kto by mógł Frankowi i Saricie.
W firmie tymczasem Juan ciężko pracował wszedł do niego Matias
Masz czas?-spytał
Dla teścia zawsze-uśmiechnął się Juan
Jak się tu czujesz?-spytał Matias
Bardzo dobrze-powiedział Juan
Ricardo i ty jesteście najlepszymi osobami w tej firmie-powiedział Matias
A mi to słyszeć-powiedział Juan
Słuchaj jako mój zastępca chciałbym cie prosić o pewną rzecz-powiedział Matias
O jaką?-spytał Juan
Czy mógłbyś wyjechać na pare dni do Meksyku?-spytał Matias
A po co?-spytał Juan
Mamy tam pare koni chciałbym żebyś je przetransportował ostatnio dzięki tobie podpisaliśmy korzystny kontrakt więc musimy mieć najlepsze konie a w Meksyku są nejlepsze-powiedział Matias
Dobrze a kiedy?-spytał Juan
No jak najszybciej-powiedział Matias
Dobrze postaram sie wylecieć jeszcze w tym tygodniu musze zarezerować bilet itd-powiedział Juan
Pojedziesz z Ricardo on jest sekretarzem więc sam rozumiesz-powiedział Matias
Oczywiście-powiedział Juan
Tymczasem nie wiadomo jak ale do szpitala Franco przyszedł z Sarą na rękach on był zakrwawiony a ona bardzo krwawiła
Pomóz mi Alfredo-powiedział Franco
Na miłość Boską co sie stało?-spytał Alfredo
Mieliśmy wypadek-powiedział Franco-Uratuj Sare
Jak ją przywiozłeś?-spytał Alfredo
Przyniosłem ją na rękach-powiedział Franco-Ale tu nie czas na pogaduchy ratuj Sare
Szybko na sale operacyjną przygotować wszystko!-krzyknął Alfredo-Nie ma czasu do stracenia!
Po chwili sanitariusze zawieźli Sare na sale operacyjną Franco siedział bezradny bał sie o Sare i dziecko nie wiedział co będzie jeśli ją straci ją i ich dziecko.
Odc.386
W szpitalu wszyscy byli po chwili Franco zadzwonił do nich by ich powiadomić
Jak się czuje Sara?-spytała zaniepokojona Norma
Operują ją-powiedział Franco
Chłopie jak ty wyglądasz nie obejrzał cie lekarz?-spytał Oscar
Ze mną jest dobrze chce żeby Sara wyzdrowiała-powiedział Franco
Spokojnie wszystko będzie dobrze-powiedziała Jimena
Oby Jimeno bo jeśli Sara umrze to ja...-niedokończył Franco
Nawet tak nie mów Sara jest silna i wyjdzie z tego-powiedziała Norma
Długo ją już operują?-spytał Oscar
1h-odpowiedział Franco Norma zauważyła Carmen podeszła do niej
Nie wiesz co się dzieje na sali operacyjnej?-spytała Norma
Nie nie wiem-powiedziała Carmen-Ale twoja siostra napewno z tego wyjdzie
Oby-powiedziała Norma-Zmieniajac temat dlaczego Juan nie odwiedza dzieci?
Jest zbyt zapracowany haruje w firmie mojego ojca-powiedziała Carmen
Ale chyba mógłby ich odwiedzić-powiedziała Norma
Normo ja mu nie zabraniam Juan jest zmeczony późno przychodzi więc o północy ma pójść i odwiedzić swoje dzieci-powiedziała Carmen
Wybacz jestem zdenerwowana-powiedziała Norma
Rozumiem-powiedziala Carmen i zadzwoniła jej komórka
Halo-powiedziała Carmen
Mówi Juan-powiedział
A cześć kochanie-powiedziała Carmen
Wyjeżdzam jutro do Meksyku z Ricardo w sprawach służbowych-powiedział Juan
Mogłeś mi powiedzieć jak wrócisz do domu-powiedziała Carmen
Wolałem teraz wróce w nocy a ty będziesz spała-powiedział Juan
Jak zawsze-powiedziała Carmen Norma odebrała jej telefon
Witaj JUan-powiedziała Norma
Norma?-zdziwił się Juan
Dlaczego nie odwiedzasz swoich dzieci-spytała Norma ukrywając że cieszy się słysząc jego głos
Jestem zapracowany teraz wyjeżdżam do Meksyku nie mam kiedy ale jak wróce to się z nimi spotkam-powiedział Juan ukrywając to samo co Norma bardzo cieszył się ze ją słyszy
Dobrze mam nadzieje bo dzieci się o ciebie pytają-powiedziała Norma-A szczególnie Juan David który wchodzi w okres dojrzewania
Wiem,ale co robisz w szpitalu?-zdziwił sie Juan
Sara i Franco mieli wypadek-powiedziała Norma
Jaki wypadek?-przestraszył się Juan
Samochodowy-powiedziała Norma
Co z nimi?-spytał Juan
Z Frankiem jest dobrze ale Sara jest operowana-powiedział Juan
Boże to straszne-powiedział Juan
Mam nadzieje że z tego wyjdzie-powiedziała Norma
Ja też mam taką nadzieje-powiedział Juan
Słuchaj czy mógłbyś odebrać dzieci ze szkoly ja wiem że jesteś zajęty ale...-niedokończyła Norma
Dobrze postaram się-powiedział Juan a Norma oddała komórke Carmen która odeszła wściekła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:55, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.387
Minęła 1h...
Sara była operowana już od dwuch godzin wszyscy bardzo się denerwowali Juan pojechał po dzieci do szkoły czekał na nie
Spójrzcie to wasz tata!-krzyknął Juan Franco
Tata!-krzyknął Juan i podbiegli do niego
Cześć wujku powiedział Juan Franco
Jak w szkole?-spytał Juan
Dobrze a dlaczego mama po nas nie przyjechała?-spytał Juan
Nie mogła-powiedział Juan
Taty też nie ma dlaczego?-spytała Carolina
Wasi rodzice mieli wypadek-powiedział Juan
Jaki wypadek?-spytał Juan Franco
Nic im nie jest żyją tylko wasza mama musi być w szpitalu-powiedział Juan
Nic im więcej nie jest?-spytała Alma
Nie-odpowiedział Juan
Chce tam jechać-powiedziała Rosario
To nie miejsce dla dzieci-powiedział Juan
Ale my chcemy tam pojechać-powiedział Juan Franco
Tata bardzo się denerwuje i nie chce żebyście i wy się denerwowali nie mozecie tam pojechać-powiedział Juan
Tata ma racje-powiedział Juan David
To jedziemy do domu-powiedział Juan
Tato dlaczego nas nie odwiedzałeś?-spytała Libia
Mialem dużo pracy jutro musze wyjechał na tydzień ale wróce i będziemy razem-powiedział Juan
Napewno?-spytał Juan David
Oczywiście czy was kiedyś zawiodłem?-spytał Juan
Nie-odpowiedział Juan
Więc wskakujcie i jedziemy-powiedział Juan
Tymczasem w szpitalu trwała nerwowa atmosfera nie było żadnych wieści
Operacja za długo trwa-powiedział Franco
Spokojnie-powiedziała Jimena
Mówisz tak a wcale nie jesteś spokojna-parsknął Franco
Franco uspokój się-powiedział Oscar
Jak mam się uspokoić moja żona walczy o życie a ja mam byś spokojny!-krzyknął Franco
Chodź pójdziemy na kawe-powiedział Oscar
Nie nigdzie nie pójde musze tu być-powiedzia Franco
Franco na miłość Boską-powiedział Oscar
A jeśli odejde i coś sie stanie-powiedział Franco
Co sie może stać?-spytała Norma
No nie wiem ale napweno może sie coś stać-powiedział Franco
Nic sie nie stanie chodźmy na kawe-powiedział Oscar wziął brata pod ręke i poszli
Martwie się-powiedziała Norma
Musimy podtrzymywać Franka on jest załamany-powiedziała Jimena
Nie wiem co będzie jesli nasza siostra...-niedokończyła Norma
Nic jej nie będzie Sara jest silna wszystko będzie dobrze-powiedziała Jimena
Obyś miała racje Jimeno-powiedziała Norma i z sali operacyjnej wyszedł Alfredo nie miał zadowolonej miny
I co z Sarą?-spytała zdenerwowana Norma
Odc.388
Alfredo nie trzymaj nas w niepewności co z Sarą-spytała Jimena
Niestety nie mam dobrych wieści-powiedział Alfredo
Boże czy to znaczy że ona nieży...-niedokończyła Norma
Sara żyje ale zapadła w głęboką śpiączke-powidział Alfredo
Boże-powiedziała Jimena
Niestety straciła dziecko-powiedział Alfredo
Wiadomo kiedy się obudzi?-spytała Norma
Życie Sary jest teraz w rękach Boga-powiedział Alfredo Oscar i Franco nagle przyszli
Co z Sarą?-spytał Franco
Sara zapadła w głęboką śpiączke-powiedział ALfredo
Tylko nie to-powiedział Franco
Straciła też dziecko-powiedział Alfredo
Kiedy się obudzi?-spytał Franco
Zależy od Boga-powiedział Alfredo-Franco musze cie położyć
Dlaczego?-spytał Franco
Jesteś zakrwawiony i wogóle chce sprawdzić czy coś ci nie jest-powiedział Alfredo
Czuje się dobrze nie ja jestem tu najważniejszy tylko Sara-powiedział Franco
Wiem ale jednak ze mną chodź-powiedział Alfredo
Idź Franco-powiedział Oscar Franco posłuchał ich i poszedł z Alfredo
Biedna Sara-powiedział Oscar
Nie byliście na kawie?-spytała Norma
Franco chciał wracać w połowie drogi do kafejki-powiedział Oscar
Jeśli stanie się coś Saricie to...-niedokończyła Norma
Sarita będzie zdrowa teraz musimy podtrzymywać Franka na duchu bo sie załamie-powiedziała Jimena
Jimena ma racje mój brat bardzo kocha Sare i jeśli jej się coś stanie on popełni samobójstwo-powiedział Oscar
Skąd to wiesz?-zdziwiła sie Jimena
Powiedział mi to przed chwilą-powiedział Oscar
Za dużo tego złego myślałam że po śmierci Dinory Rosario Armanda po wyjeździe Tamary i aresztowaniu Fernanda wszystko się ułoży a tu jeszcze bardziej się poplątało-powiedziała Norma
Masz racje-powiedział Oscar
Jest o wiele gorzej-powiedziała Jimena i nagle przyszedł Juan
Cześć-powiedział Juan jego wzrok i Normy spotkali się ukrywali to że cieszą sie ze swojego widoku
Odwiozłeś dzieci do domu?-spytała Norma po chwili
Tak jak się czuje Sara?-spytał Juan
Jest w spiączce-powiedziała Jimena
A chudeusz?-spytał Juan
Alfredo położył go u siebie na oddziale był zakrwawiony-powiedziała Jimena
Pójde do niego-powiedział Juan odchodząc
Juan inaczej wygląda-powiedziała Jimena
Masz racje-powiedziała Norma patrząc na oddalającego się Juana.Juan wszedł do pokoju gdzie leżał Franco
O witaj Juan-powiedział Alfredo
Cześć jak się czujesz braciszku?-spytał Juan
Fatalnie-powiedział Franco
Coś cie boli?-spytał Juan
Nie chodzi o mnie chodzi o Sare-powiedział Franco
Nie martw się wszystko będzie dobrze-powiedział Juan
Oby Juan oby-powiedział Franco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:56, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.389
Kiedy nadeszła noc Franco wyszedł ze swojego pokoju i poszedł do pokoju Sary chciał przy niej być jak się obudzi pogłaskał ją po głowie i powiedział
Nie możesz mnie zostawić nie rób mi tego najdroższa jeśli umrzesz ja też umre-powiedział Franco pocałował ją w usta były zimne Franco zaczął płakać-Kocham cię jesteś mi potrzebna błagam cię nie umieraj.
Juan leżał na łóżku nie mógł zasnąć Carmen się obudziła
Dlaczego nie śpisz?-spytała Carmen
Nie moge zasnąć-powiedział Juan
Martwisz się o Sare?-spytała Carmen
Tak boje się ze nie przeżyje-powiedział Juan
Jest taka możliwość-powiedziała Carmen
Wiesz coś?-spytał Juan
Tak,ale nie chciałam cie martwić-powiedziała Carmen
I tak się martwie powiedz-powiedział Juan
Życie Sary leży na włosku nie wiadomo czy przeżyje szanse są 50%-powiedziała Carmen
Franco tego nie przeżyje-powiedział Juan
Teraz wszyscy muszą być silni-powiedziała Carmen
To jest trudne-powiedział Juan
Wiem-powiedziała Carmen-Ale teraz spij jutro wcześnie wyjeżdzasz
Masz racje dobranoc-powiedział Juan
Franco spędził całą noc przy łóżku Sary Alfredo kiedy go zauważył dotknął jego ramienia ten się obudził
Co się stało?-spytał Franco
Nic tylko spałes tu całą noc-powiedział Alfredo
Nie mogłem jej zostawić-powiedział Franco
Idź do swojego pokoju-powiedział Alfredo
Chce przy niej zostać-powiedział Franco
W ten sposób nie pomożesz żonie-powiedział Alfredo
Ona tak słodko spi-powiedział Franco
Idź sie prześpij-powiedział Alfredo
Nie chce tu zostać-powiedział Franco
Jak coś sie wydarzy obudze cie obiecuje-powiedział Alfredo Franco spojrzał na Sare
Dobrze tylko od razu mnie obudź-powiedział Franco
Dobrze od razu cie obudze-powiedział Alfredo a Franco wyszedł.Na hacjendzie Reyesów byli Martin Gabriela i Fabrizio
Dlaczego wcześniej nie zadzwoniliście?-spytał Martin
Nie chcieliśmy was martwić-powiedział Oscar
Boże zawsze jakies nieszczęścia krążą nad naszą rodziną-powiedziała Gabriela
I tym razem się uda-powiedział Oscar
Obyś miał racje Oscarze-powiedziała Gabriela
Odc.390
Juan i Ricardo byli już w Meksyku wynajeli hotel w tym samym pokoju ale z dwoma łóżkami
Myślisz że Sara z tego wyjdzie?-spytał Ricardo
Mam nadzieje-powiedział Juan
Franco za bardzo ją kocha-powiedział Ricardo
Jeśli Sara umrze to i Franco razem z nią-powiedział Juan
Nigdy nie widziałam tak zakochanej pary jak wasza trójka-powiedział Ricardo
Raczej dwójka ja nie jestem z już z Normą-powiedział Juan
Z głupoty-powiedział Ricardo-powiedz mi co poczułeś jak ją zobaczyłeś?
Serce mocno mi zabiło i pragnołem ją przytulić-powiedział Juan z uśmiechem-Ale moją żoną jest Carmen i nigdy jej nie zdradze
Dwa dni później...
Stan Sary nie zmienił się można by powiedzieć że było jeszcze gorzej Franco siedział przy niej dzień i noc płakał i modlił się.Były już wyniki badań DNA Alfreda dał je Normie
I co jaki wynik?-spytała Jimena
Tak jak myślałaś Juan jest ojcem Mariana-powiedziała Norma z uśmiechem
A nie mówiłam-powiedziała Jimena-Powiesz mu?
Nie on ma swoje życie-powiedziała Norma
Ma prawo wiedzieć że Mariano jest jego synem-powiedziała Jimena
Masz racje jak wróci powiem mu-powiedziała Norma
To robota Carmen-powiedziała Jimena
Tak musze z nią porozmawiać-powiedziała Norma
Idź do niej teraz-powiedziała Jimena-Będę ci towarzyszyć
Dobrze chodźmy-powiedziała Norma tak jak mówiły tak zrobiły poszły do gabinetu Carmen zastali ją siedzącą
Co was do mnie sprowadza?-spytała Carmen
Jesteś podłą oszustką-powiedziała Norma
Co?-zdziwiła się Carmen
Oszukałaś mnie i Juana-powiedziała Norma
Nadal nie rozumiem-powiedziała Carmen
Sfałszowałaś wyniki DNA teraz rozumiesz-zdenerwowała się Jimena Carmen wstała nie mogła uwierzyć że prawda wyszła na jaw jednak zachowała zimną krew
To bezsensu dlaczego miałabym to robić?-spytała ostatnimi siłam Carmen
Żeby zdobyć Juana-powiedziała Norma
Prosze cie to śmieszne-powiedziała Carmen
Nie będzie ci do śmiechu jak dam mu wyniki badań jak myślisz co zrobi?-spytała Norma-Wróci do mnie do naszych dzieci a ciebie porzuci
Mnie miałby porzucić?-zdziwiła się Carmen-Nie bądź naiwna Juan cie nie kocha
Już ci nie wierze nigdy nie uwierze chodźmy Jimeno-powiedziała Norma i wyszły a Carmen usiadła bezradna
Musze coś zrobić-powiedziała Carmen-Musze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:56, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.391
W szpitalu zjawili się Artur Pepita i Panchita bardzo współczuli Frankowi i reszcie
Jak się czuje Sara?-spytał Artur
Bez zmian-powiedziała Norma
Jest w głębokiej śpiączce-powiedziała Jimena
To straszne-powiedziała Pepita
A Franco?Jak to wszystko znosi-spytał Pancha
Źle cały czas siedzi u niej nawet nie chce się z tamtąd ruszyć-powiedziała Jimena
Franco ma pecha-powiedziała Pancha
Najpier stracił jedną żone potem drugą a teraz straciłby trzecią-powiedziała Pepita
Nawet tak nie mów-powiedział Oscar
Zadzwoniła nagle komórka Oscara którą odebrał
Halo-powiedział Oscar
Witaj mówi Juan jak się czuje Sara?-spytał Juan
Nadal jest w śpiączce a gdzie jesteś?-spytał Oscar
W Meksyku załatwiam sprawy służbowe-powiedział Juan
Kiedy wracasz?-spytał Oscar
W następnym tygodniu-powiedział Juan
Juan jesteś nam tu potrzebny jesteś przecież lekarzem-powiedział Oscar
Ale co ja moge zrozum byłem w więzieniu zostałem zawieszony-powiedział Juan
Wszystko się wyjśniło znaleziono morderce-powiedział Oscar
Co?-zdziwił sie Juan
Jak to ty nie wiesz kto zabił twojego ojca?-zdziwił się Oscar
A skąd ja miałbym to wiedzieć-powiedział Juan-Kim jest ten drań
To Alejandro Linares-wyznał Oscar Juan zamarł z wrażenia usiadł na łóżku-Jesteś tam?
Tak tak jestem-powiedział Juan-Złapali go?
Alejandro popełnił samobójstwo-powiedział Oscar
Cholera-powiedział Juan-A Carmen o tym wie?
Nie wiem-powiedział Oscar
Dobrze kończe cześć-powiedział Juan i się rozłączył
To Juan?-spytała Norma
Tak nie wiedział kto zabił Victora-powiedział Oscar
Napewno był zszokowany-powiedziała Jimena
I to bardzo-powiedział Oscar
Tymczasem w pokoju Sary siedział Franco i trzymał ją mocno za ręke w tym czasie wszedł Alfredo
Idź coś zjeść-powiedział Alfredo
Chce przy niej zostać-powiedział Franco
Jesteś jej potrzebny zdrowy i silny a nie jak teraz-powiedział Alfredo
Nie jestem głodny zrozum mnie-powiedział Franco
Franco na miłość Boską-powiedział Alfredo
Sara byłaby trzecią żoną która umarłaby-powiedział Franco
Rozumiem najpierw Eduvina Trueva potem Rosario Montes a teraz Sarita-powiedział Alfredo
Ale Sara nie umrze ja na to nie pozwole-powiedział Franco
Wszystko w rękach Boga-powiedział Alfredo
Odc.392
Nagle stan zdrowia Sary gwałtownie się pogorszył jej serce się zatrzymało
Odsuń się Franco!-krzyknął Alfredo
Co jej jest!-krzyknął Franco
Wyjdź z tąd jeśli chcesz żebym ją uratował-powiedział ALfredo on go posłuchał i wyszedł.Właśnie trwała walka o życie Sary Alfredo robił masaż serca pielęgniarki pomagały Alfredowi we wszystkim.Na korytarzu też panowała nerwowa atmosfera kiedy zobaczyli Franka przestraszyli się jeszcze bardziej
Co się stało?-spytała Jimena
Pogorszył się stan zdrowia Sary Alfredo robi jej masaż serca-powiedział Franco
Boże tylko nie to-powiedziała Norma
SPokojnie wszystko będzie dobrze-powiedział Oscar
Pójde się przejść-powiedział Franco
Pójde z tobą-powiedział Oscar
Nie,potrzebuje samotności-powiedział Franco odchodząc
Sara musi żyć nie może umrzeć-powiedziała Jimena
Nie umrze jest za młoda-powiedział Oscar
Młodzi też umierają nie zapominaj-powiedziała Norma
Nagle przyszła zdenerwowana Carmen
Normo możemy porozmawiać?-spytała
Nie mamy o czym-powiedziała Norma
Mamy chodź-powiedziała Carmen Norma ją posłuchała i poszła
Czego chce Carmen?-spytał Oscar
Pewnie się przestraszyła-powiedziała Jimena
Czego?-zdziwił się Oscar
Mariano jest synem Juana-powiedziała Jimena
Co?-niedowierzał Oscar
Zrobiliśmy badania jeszcze raz i okazało się że Juan jest w 100% ojcem Mariano-powiedziała Jimena
Czyli Carmen sfałszowała wyniki-powiedział Oscar
Tak-powiedziała Jimena
Ale dlaczego?-spytał Oscar
Zeby wyjść za Juana przecież jest w nim zakochana-powiedziała Jimena
No tak-powiedział Oscar
Tymczasem w gabinecie Carmen weszły
Czego chcesz-powiedziała Norma
Zakazuje ci mówienia Juanowi o wynikach-powiedziała Carmen
Nie masz prawa-powiedziała Norma
Jestem jego żoną-powiedziała Carmen
Przez przypadek,ale nie zapominaj że ty jesteś jego żoną na papierze a ja przed Bogiem i mimo to że sie rozwiedliśmy Juan i ja nadal jesteśmy małżeństwem-powiedziała Norma
Co to za brednie-powiedziała Carmen
Nie brednie tylko prawda wobec Boga i kościoła katolickiego Juan i ja nadal jesteśmy małżeństwem a teraz wybacz musze wracać do rodziny-powiedziała Norma Carmen usiadła bezradna w fotelu
Nie moge dopuścić by Juan dowiedział sie prawdy-powiedziała Carmen-Nie moge
Franco wszedł do kaplicy spojrzał na krzyż i uklękną po jego twarzy spłynęły łzy
Boże wiem że żadko do ciebie przychodze błagam cie nie odbieraj mi Sary już raz ją straciłem nie chce stracić jej tym razem na zawsze nie zabieraj jej jest mi potrzebna tu na ziemi jest potrzebna naszym dzieciom błagam zostaw ją-powiedział Franco
Odc.393
Naszczęście udało się uratować Sare,ale dziewczyna nadal pozostała w śpiączce Alfredo wyszedł żeby poinformować przyjaciół o tym.
I co?-spytał Oscar
Życie Sary udało się uratować-powiedział Alfredo
Dzięki Bogu-powiedziała Jimena
Ale nadal jest w śpiączce-powiedział Alfredo-Gdzie Franco?
Nie wiemy-powiedziała Norma i nagle przyszedł Franco
Co z Saritą?-spytał Franco
Naszczęście udało się ją odratować ale nadal jest w głębokiej śpiączce-powiedział Alfredo
Pójde do niej-powiedzial Franco odchodząc
Musicie zawieźć go do domu jest kompletnie wyczerpany-powiedział Alfredo
Nie da się go przekonać-powiedział Oscar
Nadszedł wieczór...
Oscarowi udało się przekonać Franka by wrócił na noc do domu Franco poszedł do swoich dzieci kiedy go zobaczyli uśmiechneli sie
Gdzie mama?-spytała Alma
Mama...musiała zostać w szpitalu-powiedział Franco
Ale nic jej nie będzie?-spytał Juan Franco
Miejmy nadzieje musimy się modlić-powiedział Franco
Jesteś wyczerpany tato musisz się położyć-powiedziała Carolina
Nie jest ze mną aż tak źle-powiedział Franco
Tato chcemy odwiedzic mame-powiedziała Rosario
Jutro was do niej zaprowadze-powiedział Franco-A teraz chciałbym abyśmy sie modlili może to pomorze
Dobrze tato-powiedziała Rosario i cała piątka uklękła i żarliwie modliła się mieli nadzieje że to im w czymś pomorze.Norma nie mogła usnąć siedziała w salonie przesuwały jej się zdjęcia z dzieciństwa jak kłóciła się z Sarą potem jak dorastały.
Siostrzyczko mam nadzieje że z tego wyjdziesz-powiedziała Norma i do salonu weszła Marisa
Nie śpisz?-spytała Marisa
Nie moge usnąć-powiedziała Norma
Jak się czuje Sara?-spytała Marisa
Bez zmian-powiedziała Norma
To już trzy dni-powiedziała Marisa
Franco jest załamany-powiedziała Norma
Wiem jest zdolny do wszystkiego-powiedziała Marisa
Mariso musze ci coś powiedzieć-powiedziała Norma
Co takiego?-spytała Marisa
Zrobiłam badania DNA chciałam sprawdzić czy Juan rzeczywiście nie jest ojcem Mariana-powiedziała Norma
I?-spytała Marisa
Okazało się że na 100% Juan jest ojcem Mariana-powiedziała Norma zaskoczyło to Marise ale i ucieszyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:56, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.394
1tydzień później...
Od tygodnia Sara była w śpiączce Franco chodził załamany wszyscy też ale musieli ukrywać to przed Frankiem który nie dawał już rady.Juan przyjechał do szpitala spotkał Carmen która przestraszyła sie na jego widok
Już...już wróciłeś?-spytała Carmen
Tak mówiłem że będę po tygodniu-powiedział Juan
No tak-powiedziała Carmen rozglądając się
Co z Sarą?-spytał Juan
Nadal jest w śpiączce-powiedziała Carmen
Pójde do nich-powiedział Juan
Nie!To znaczy może pojedziesz do domu prześpisz się napewno jesteś zmęczony-powiedziała Carmen
Nie wprost przeciwnie pójde do nich-powiedział Juan
Dobrze pójde z tobą-powiedziała Carmen
Dlaczego?Przecież moge iść sam masz swoje obowiązki-powiedział Juan odchodząc
Cholera Norma może mu wygadać to koniec ze mną-powiedziała Carmen i podszedł do niej ktoś
Pani Carmen Linares?-spytał
Tak w czym moge pomóc?-spytała Carmen
Ktoś czeka na panią w gabinecie-powiedział
Kto?-zdziwiła się Carmen
ZObaczy pani jak tam pójdzie-powiedzial biorąc ja za ręke
Troche szacunku-powiedziała
Spokojnie nic pani nie zrobie chodźmy-powiedział ona go posłuchała i razem z nim poszła.Juan podszedł do reszty
Czesc-powiedział
Juan witaj-powiedział Oscar
Jak się czuje Sara?-spytał Juan
Jest bez zmian-powiedziała Jimena
A gdzie Franco?-spytał Juan
Przy niej-powiedział Oscar
No tak-powiedział Juan
Juan musze z tobą porozmawiać-powiedziała Norma
O czym?-spytał Juan
O...-niedokończyła Norma po zadzwoniła komórka Juana
Wybacz halo-powiedział Juan
Juan wróciłeś i nie przywitałes sie-powiedział Matias
A witaj Matias miałem być za 1h-powiedział Juan
No wiem ale nie cierpliwie się jak ci poszło-powiedział Matias
Poszło mi bardzo dobrze przywieźliśmy 12sztuk-powiedział Juan
Wspaniale-powiedział Matias
Raport przedstawie na zebraniu-powiedział Juan
Doskonale-powiedział Matias
To dozobaczenia-powiedział Juan wyłączając-Wybaczcie to Matias
Kim jest Matias?-spytała Jimena
To mój teść u którego pracuje-powiedział Juan
Aaaa...-powiedział Oscar
O czym chciałaś mi powiedzieć Normo?-spytał Juan
A nie to nic ważnego-powiedziała Norma
Ale powiedz-powiedział Juan
To naprawde nic ważnego idź do pracy-powiedziała Norma
Mam nadzieje że mi powiesz cześć-powiedział Juan odchodząc
Dlaczego nie powiedziałaś mu?-spytała Jimena
Bo to nie był najlepszy moment-powiedziała Norma
A kiedy będzie najlepszy moment?-spytał Oscar
Niedługo-powiedziała Norma.Kiedy Carmen zaszła do swojego gabinetu zobaczyła...
Dzień dobry kim pan jest dlaczego pan siedzi w moim fotelu?-wypytywała Carmen
Spokojnie-powiedział
Prosze nie siedzieć do mnie tyłem i w moim fotelu-powiedziała Carmen
Spokojnie-powiedział-Gabriel zamknołeś drzwi?
Tak szefie-powiedział
Doskonale-powiedział i odwrócił się-Jestem Fernando Escandon może o mnie słyszałaś?-uśmiechał się Fernando a Carmen stała przerażona.
Odc.395
Fernando Escandon?-zdziwiła się Carmen-Powinieneś siedzieć
Zwiałem by się zemscić-powiedział Fernando
Na Juanie-powiedziała Carmen
I na Normie-powiedział Fernando
Po co mi to mówisz?-spytała Carmen
Myśle że nienawidzisz Normy tak jak ja i razem możemy ją wykończyć ją i Juana-powiedział Fernando
Skąd wiesz że nienawidze Normy?-pytała dalej Carmen
Oj nie udawaj to ty doprowadziłaś do rozpadu ich małżeństwa opowiedz mi co takiego zrobiłaś-powiedział Fernando
Nie ufam ci-powiedziała Carmen
To zaufaj-powiedział Fernando
Tymczasem w pokoju Sary siedział Franco i modlił się by wyzdrowiała opowiadał o dzieciach co robią co mówią
Wczoraj Juan Franco po raz pierwszy pobił się z pewnym chłopakiem chodziło o dziewczyne-uśmiechnął się Franco-Nasz syn po raz pierwszy się pobił Carolina i Alma troche chorują ale to nic takiego Rosario zaczęła śpiewać chyba zostanie piosenkarką-opowiadał Franco-Wiesz najdroższa z każdym dniem podziwiam nasze dzieci są takie mądre i już duże Juan Franco już pobił sie o dziewczyne a ma 12lat a Juan David ma już dziewczyne tak powiedział mi Juan Franco ona ma imie Paulina szkoda że Juan i Norma o tym nie wiedzą a i wspaniała wiadomość Mariano jest synem Juana a nie Victora Luny szkoda tylko że Juan ożenił się z Carmen.
5miesięcy później...
Nadszedł poród Jimeny wszyscy bardzo się denerwowali Jimena była smutna bo nie mogła dzielić radości z Sarą która nadal była w śpiączce Alfredo odbierał poród
Bardzo się denerwuje-powiedział Oscar
Spokojnie to twój piąty raz-powiedział Juan
No tak to prawda-powiedział Oscar-Ty masz doświadczenie masz czwórke dzieci
Trójke-powiedział Juan
Czas żebyś sie dowiedział-powiedział Oscar
Ale o czym?-spytał Juan
Norma nie miała ci kiedy powiedzieć ciagle przy nas stała twoja żona ta żmija-powiedział Oscar
Przestań ją oczerniać-zdenerwował się Juan
Musisz się dowiedzieć-powiedział Oscar
Ale o czym?-spytał Juan
O tym że...-niedokończył Oscar bo Alfredo przyszedł
Gratuluje Oscar masz syna-powiedział
Miała być dziewczynka-powiedział Oscar
Która okazała się chłopcem pomyłki się zdarzają-powiedział Alfredo-Idź do Jimeny
Zaraz musze coś powiedzieć tępo głowemu-powiedział Oscar
Oscar...-niedokończył Alfredo
Juan czas żeby się dowiedział że...-niedokończył Oscar bo Norma mu przerwała
Że Mariano jest twoim synem-dokonczyła Norma Juan był zaskoczony
Odc.396
Pójde do Jimeny-powiedział Oscar odchodząc
Co?-zdziwił się Juan-Mariano jest moim synem?
Tak-odpowiedziała Norma
Ale przecież robiliśmy badania wykazały że nie jestem jego ojcem-powiedział Juan siadając
Wyniki zostały sfałszowane przez Carmen-powiedziała Norma siadając obok Juana on na nią spojrzał
Carmen?Dlaczego miałaby to robić?-spytał Juan
By nas rozdzielić ona się w tobie zakochała i jest gorsza od Dinory Rosales-powiedziała Norma
Musze z nią porozmawiać-powiedział Juan
Myślisz że powie ci prawde!Nie sądze-powiedziała Norma
Co mam zrobić?-spytał Juan
Kochasz ją?-spytała Norma bojąc się odpowiedzi
Nie dobrze wiesz że kocham tylko ciebie-wyznał Juan
A ja kocham ciebie-powiedziała Norma
Rozwiode się z nią jak najszybciej nie wytrzymuje bez ciebie-powiedział Juan
Ani ja bez ciebie ale co będzie z firmą?-spytała Norma
Do diabła z firmą wróce do szpitala-powiedział Juan i ją przytulił Carmen zobaczyła tą scene
No pięknie!-krzyknęła Carmen a Juan wstał
Oszukałaś mnie żmijo-powiedział Juan
O widze że była żona już ci się poskarżyła-powiedziała Carmen
Jesteś nędznicą-powiedział Juan
Uważaj na słowa kochanie-powiedziała Carmen
Wyprowadzam się Ricardo też się wyprowadzi-powiedział Juan-Chodźmy kochanie do Jimeny-powiedział Juan wziął Norme za ręke i poszli
O nie kochanie nigdy nie będziesz z Normą nigdy-powiedziała Carmen.Do pokoju Jimeny weszli szczęśliwi Norma i Juan
Jaki śliczny-powiedziała Norma
Sebastian Reyes Elizondo-powiedział z dumą Oscar
Gratuluje-powiedział Juan
A wy jesteście razem?-spytała Jimena
Tak i zamieżamy być już razem na zawsze-powiedzial Juan
Nareszcie-powiedział Oscar
W pokoju Sary siedział Franco wszedł Alfredo
Jimena już urodziła-powiedział
Oscar pewnie cieszy się z córki-powiedział Franco
Raczej z syna-powiedział Alfredo
To chłopiec?-spytał Franco
Tak mam jeszcze jedną dobrą wiadomość-powiedział Alfredo
Jaką?-spytał Franco
Juan wie juz ze Mariano jest jego synem-powiedział Alfredo
Wspaniale-powiedział Franco podchodząc do Alfreda-Pewnie sie dogadają
Już sie dogadali-powiedział Alfredo
Podglądałeś ich?-spytał Franco
Tak są już razem-powiedział Alfredo który zobaczył jak ręka Sary po jego słowach poruszyła się
Franco ręka Sary sie poruszyła-powiedział Alfredo podbiegając do niej zrobił to samo Franco-Saro słyszysz mnie Saro-mówił Alfredo głowa Sary zaczeła się ruszać
Najdroższa-powiedział Franco ze łzami w oczach
Kiedy Sara otworzyła oczy spojrzała na wszystko po kolei
Saro slyszysz mnie?Poznajesz mnie?-wypytywał Franco
T...tak Franco poznaje cie jesteś moim mężem jedynym mężczyzną w moim życiu-wypowiedziała swe pierwsze słowa Sara zmęczonym głosem.Mimo tego Franco był najszczęśliwszym mężczyzną na świecie jego żona wreszcie się obudziła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:56, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.397
Wiadomość o przebudzeniu Sary dotarała do wszystkich członków rodziny Gabriela zjawiła się z męzem w ciągu pietnastu minut wszyscy byli szczęśliwi że Sara jest wśród nich
Zrobiłam wielkie zamieszanie-powiedziała Sara
Nie ważne najważniejsze że sie obudziłaś-powiedziała Norma
Norma ma racje-powiedział Juan
Jesteście znowu razem?-spytała Sara
Tak-powiedział Juan
Mariano jest twoim synem?-wypytywała dalej Sara
Tak ale nie przemęczaj się-powiedział Juan
Córeczko musisz oszczędzać siły-powiedziala Gabriela
Mimo że straciłam dziecko mam ochote do życia-powiedziała Sara
Dobrze to słyszeć-powiedział Oscar
A gdzie Jimena?-spytała Sara
Jimena nie mogła przyjść bo jest cała obolała ale przesyła buziaki-powiedział Oscar
Już urodziła?-spytała Sara
Tak urodziła mi syna Sebastiana-powiedział z dumą Oscar
Gratuluje-powiedziała Sara
Dobrze wyjdziemy ty i Franco macie wiele rzeczy do powiedzenia sobie-powiedziała Gabriela i wyszli
Bałem się że cie strace-powiedział Franco
Ale mnie nie straciłeś i jestem tu-powiedziała Sara
Nigdy mnie nie opuszczaj-powiedział Franco
Obiecuje nigdy cie nie opuszcze-powiedziała Sara i pocałowała męża-Chcialabym zobaczyć nasze dzieci co u nich?
Dużo się wydarzyło-powiedział Franco
Chętnie posłucham co się takiego wydarzyło-powiedziała Sara.
2tygodnie później...
Sara szybko wracała do zdrowia po dwuch tygodniach była już w domu dzieci ucieszyły się na jej widok
Mama wróciła!-krzyknął Juan Franco
Moje kochane dzieci-powiedziała Sara i wszystkich uściskała
Jak się czujesz ciociu?-spytał Juan David
Na wasz widok wspaniale-powiedziała Sara
Nie opuszczaj już nas-powiedziała Rosario
Nigdy obiecuje-powiedziała Sara
Tego wieczoru urządzili zabawe na cześć Sary zjawili się wszyscy przyjaciele.
Jak dobrze że wróciłaś do świata żywych-powiedziała Melisa
Franco był załamany-powiedział Leonidas
Wiem-powiedziała Sara przytulona do Franka
Naszczęście mam żone przy sobie i zawsze już będziemy razem-rzekł szczęśliwy Franco
Odc.398
Zabawa trwała w najlepsze Sara i Franco nie odstępowali siebie na krok tak jak Juan i Norma oraz Jimena i Oscar.
Franco wrócił do życia-powiedział Juan
Był taki załamany-powiedziała Norma
Ale nareszcie Sara jest wśród nas-powiedział Juan
Nie zniosłabym gdyby tobie przytrafiło się to co Saricie-powiedziała Norma
Nigdy to sie nie stanie najdroższa-powiedział Juan przytulając ukochaną-Jutro moja pierwsza sprawa rozwodowa
Myślisz że Carmen będzie miała opory?-spytała Norma
Po niej można spodziewać się wszystkiego-powiedział Juan
Masz racje-powiedziała Norma
Spójrz jacy Juan i Norma są szczęśliwi-powiedziała Sara
Tak-powiedział Franco
Dobrze że Mariano jest synem Juana-powiedziała Sara
Najgorszy był rozwód Juana i Normy-powiedział Franco
Wiem-powiedziała Sara
Ale nie mówmy o złych rzeczach trzeba myśleć o tym co jest najlepsze-powiedział Franco
Jak się czujesz?-spytał Oscar
Dobrze chociaż troche jestem słaba-powiedziała Jimena
Może idź sie połóż za wcześnie wyszłaś ze szpitala-powiedział Oscar
Oscar daj spokój to powitalne przyjęcie dla Sary-powiedziała Jimena
Ale 2tygodnie temu urodziłaś naszego synka nie możesz się przemęczać-powiedział Oscar
Dobrze pójde się położyć ale za 1h-powiedziała Jimena
No dobrze-powiedział Oscar
Tymczasem na hacjendzie Linaresów zamieszkał Fernando z gorylami planował razem z Carmen zemste
Co zrobimy?-spytała Carmen
Musisz się z nim rozwieśc-powiedział Fernando
Wcale tego nie chce-powiedziała Carmen
Musisz-powiedział Fernando
A jak chcesz się zemścić?-spytała Carmen
Trzeba troche odczekać-powiedział Fernando
Czekać?Na co?-spytała Carmen
Aż wszystko wycichnie-powiedział Fernando
Nie lubie czekać-powiedziała Carmen
Ja też nie lubie ale lepiej sie nie śpieszyć-powiedział Fernando
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:57, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.399
1tydzień później...
Juan był już od tygodnia po rozwodzie wrócił do pracy w zawodzie Ricardo też odszedł z firmy ale zakochany zakochał się w córce Matias-Valerii była ona najstarszą siostrą Alejandra i Carmen byli ze sobą skłuceni.Ricardo potajemnie spotykał się z Valerią
Chciałbym jak najszybciej się z tobą ożenić-powiedział Ricardo
To dlaczego tego nie zrobisz?-spytała Valeria
A chciałabyś poślubić byłego więźnia?-spytał Ricardo
To dla mnie sie nie liczy kocham cie i to jest najważniejsze-powiedziała Valeria
To jedźmy do kościoła-powiedział Ricardo
Teraz?-spytała Valeria
Tak-powiedział Ricardo
No to jedziemy-powiedziała Valeria i pocałowała go namiętnie.Do gabinetu Juana weszła Brenda
Przeszkadzam?-spytała Brenda
Ależ skąd siostrzyczko ty mi nigdy nie przeszkadzasz-powiedział Juan-Siadaj
Dzięki-powiedziała Brenda-Co słychać?
Wszystko wporządku a u ciebie?-spytał Juan
U mnie dobrze ale mama ciągle o tobie mówi-powiedziała Brenda
Nie rozumiem-powiedział Juan-Dlaczego donia Catalina ciągle o mnie mówi?
Zakochała sie w tobie-powiedziała Brenda
Tylko tego brakowało-powiedział Juan
Mama jak coś postanowi to to zrobi-powidziała Brenda
Za 2miesiące żenie się z Normą nie chce żeby ktoś nam przeszkadzał-powiedział Juan
Mama postanowiła cie zdobyć-powiedziała Brenda
Ale ona wogóle mi sie nie podoba-powiedział Juan
Wiem ale ona jest innego zdania-powiedziała Brenda
Nie dawno miałem problem z Carmen a teraz twoja matka-powiedział Juan i zadzwonił telefon odebrał
Halo-powiedział Juan
Braciszku przyjedź do kościoła Światłości-powiedział Ricardo
Ale po co?-spytał Juan
Żenie się-powiedział Ricardo
Co?-zdziwił sie Juan
Prosze cie przyjedź-powiedział Ricardo
A kto jest twoją wybranką?-spytał Juan
Valeria Linares-powiedział Ricardo
Znowu Linaresowie Ricardo na miłość Boską-powiedział Juan
Kochamy się i chcemy być razem jeśli nie chcesz być moim świadkiem to trudno-powiedział Ricardo
Spokojnie przyjade zaraz z Brendą-powiedział Juan
Dzięki-powiedział Ricardo
Co się stało?-spytała Brenda
Nasz brat postanowił sie ożenić z Valerią Linares-powiedział Juan odkładając słuchawke
Odc.400
Juan i Brenda bardzo szybko byli w kościele
A więc chcecie sie pobrać-powiedziała Brenda
Tak bardzo się kochamy-powiedziała Valeria
Więc dobrze nie sprzeciwiamy się-powiedział Juan
Dziękuje Juan-powiedział Ricardo
To zaczynamy?-spytał ksiądz Epifanio
Tak zaczynamy-powiedział Ricardo
Zebraliśmy się tu po to by połączyć Ricarda i Valerie świętym węzłem małżeńskim-powiedział ksiądz
Tymczasem Norma rozmawiała z Saritą
Kiedy byłam w śpiączce widziałam światło które mnie wołało w jednej chwili chciałam tam pójść ale wróciłam-powiedziała Sara
I bardzo dobrze że wróciłas-powiedziała Norma
Brakowałoby mi dzieci Franka i was-powiedziała Sara
Wszystko dobrze się układa-powiedziała Norma
Oscar szybko zbiegł po schodach był zdenerwowany
Co się stało!-spytała Norma
Nie wiem ale Jimenie coś sie stało zemdlała i krwawi!-krzyknął Oscar
Za wcześnie wypowiedziałaś te słowa-rzekła Sara
Szybko do Jimeny!-krzyknęła Norma i pobiegli do niej zastali ją na łóżku zakrwawioną i bladą
Za wcześnie wyszła ze szpitala-powiedział Oscar-Wczoraj skarżyła się ze jest słaba i ją boli
Trzeba ją zawieźć do szpitala nie traćmy czasu-powiedziała Sara
Tymczasem Ricardo i Valeria brali ślub
Valerio czy chcesz wziąć za męża Ricarda i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małżeńską?-spytał ksiądz
Tak biore-powiedziała Valeria
Ricardo czy chcesz wziąć za żona Valerie i przysięgasz jej miłość wiernośc i uczciwość małżeńską?-spytał ksiądz
Tak biore-powiedział Ricardo
W takim razie ogłaszam was mężem i żoną Ricardo możesz pocałować swoją zone-powiedział ksiądz
nareszcie-powiedział Ricardo
Kocham cię-powiedziała Valeria
Ja też cie kocham-powiedział Ricardo i się pocałowali
Gratulujemy-powiedziała Brenda
Dziękujemy że przy nas byliście-powiedział Ricardo
Od czego ma się rodzeństwo-powiedział Juan
Odc.401
Jimene bardzo szybko zawieźli do szpitala przyjął ją Alfredo ale musiał czekać na Juana tylko z nim mógł operować.
A gdzie jest Juan-spytała Norma
Poszedł na ślub swojego brata razem z siostrą-powiedział Ricardo
Sam nie możesz jej operować?-spytał Oscar
Nie to zbyt poważna operacja-powiedział Alfredo
Dzwoniłeś do Juana?-spytała Sara
Tak zaraz będzie-powiedział Alfredo i zauważył biegnącego Juana-O już jest
Co z Jimeną?-spytał Juan
Musimy ją operować-powiedział Alfredo
Nie ma chwili do stracenia-powiedział Juan i razem z Alfredo poszli na sale operacyjną
Oby to nie było nic poważnego-powiedział Oscar-Nie chce jej stracić
Spokojnie Jimena jest jeszcze młoda-powiedziała Norma
Mam nadzieje że nic jej nie będzie-powiedział Oscar
Tymczasem w biurze Franka weszła do niego jego nowa sekretarka
Dzień dobry-powiedziała
Dzień dobry-powiedział Franco i podniósł swoją głowe ujrzał piękną blondynke o szczupłych i wysokich nogach jej oczy były zielone a usta bardzo grube.
Nazywam się Nayeli Montesino przysłali mnie do pana na zastępstwo starej sekretarki-powiedziała
Miło mi nazywam sie Franco Reyes-powiedział po chwili Franco był oczarowany nią tak jak i ona nim.
A tymczasem w szpitalu operacja Jimeny dobiegła końca Juan wyszedł z sali operacyjnej by poinformować rodzine
I co?-spytał Oscar
To było krwawienie z macicy-powiedział Juan
Ale co to oznacza?-spytała Sara
Oznacza że...Jimena już nie będzie mogła mieć więcej dzieci-powiedział Juan Oscar usiadł był bardzo wstrząśnięty tą wiadomością tak jak i reszta
Boże biedna Jimena-powiedziała Sara
Mogło to się skończyć o wiele gorzej-powiedział Juan
Jak?-spytał Oscar
Mogła stracić życie-powiedział Juan
Naszczęście tak się nie stało-powiedziała Sara
Jedno nieszczęście za drugim czy pasmo tych nieszczęść kiedyś sie skończy?-spytała zdruzgotana Norma
Napewno kochanie napewno kiedyś sie skończy-powiedział Juan przytulając Norme
Juan moge iść do Jimeny?-spytał Oscar
Tak możesz-powiedział Juan-Jimena jest przytomna
Zna prawde?-spytał Oscar
Tak-powiedział Juan a Oscar poszedł do żony
Jimena jest jeszcze taka młoda a nie może mieć więcej dzieci-powiedziała Norma
Ma już trójke to ją podtrzymuje na duchu-powiedział Juan
Ona zawsze marzyła o piątce dzieci-powiedziała Norma
Tak wiem-powiedział Juan
Odc.402
Od kiedy moge zacząć panie Reyes?-spytała
Najpierw przejdźmy na ty jestem Franco-powiedział
Nayeli-odpowiedziała
Możesz zacząć od jutra możesz przyjść od 8.00?-spytał
Tak oczywiście-powiedziała Nayeli
Jesteś mężatką?-spytał Franco
Tak mam męża Jorge a ty jesteś żonaty?-spytała
Tak mam żone Sare i czwórke dzieci-powiedział z dumą Franco
Zazdroszcze ci ja nie mam dzieci-powiedziała
Dlaczego?-spytał Franco
Jorge jest bezplodny-powiedziała Nayeli
Oj przykro mi-powiedział Franco zakłopotany
Pójde już będe jutro-powiedziała Nayeli wstając
Jeśli cie uraziłem to wybacz-powiedział Franco
Nie wcale nie uraziłeś do jutra-powiedziala Nayeli i wyszła a Franco usiadł w swym fotelu.A tymczasem Oscar był u Jimeny w pokoju
Jak się czujesz?-spytał Oscar
Nie moge mieć więcej dzieci-powiedziała Jimena
Mamy trójke poradzimy sobie-powiedział Oscar
Napewno chciałbyś więcej zawsze marzyłeś o gromadzce dzieci-powiedziała Jimena
Kochanie nie mówmy o tym-powiedział Oscar
Jeśli znajdziesz sobie inną zrozumiem-powiedziała Jimena
Co ty mówisz!-spytał zdziwiony Oscar
Masz prawo mnie zdradzic bo nie dam ci już czwartego dziecka-powiedziała Jimena
Nie myśl o tym najdroższa-powiedział Oscar
Jak mam o tym nie myśleć jestem bezpłodna nigdy już nie będę w ciąży!-krzyczała zapłakana Jimena
Mamy przecież trójke dzieci one nam wystarczą-powiedział Oscar
Juan i Norma mają czwórke dzieci tak samo Sara i Franco a my mamy trójke!-mówiła przez łzy Jimena
To nie jest ważne kto ile ma dzieci-powiedział Oscar
Wiem ale na samą myśl że nie będę już miała dzieci żyć mi się odechciewa-powiedziała Jimena
Musisz postarać się żyć dla Natalii Pedra Sebastiana i dla mnie jesteś nam potrzebna-powiedział Oscar
Kocham cie Oscar i zrobie dla ciebie wszystko-powiedziała Jimena-Wszystko rozumiesz Oscar-ostatnie słowa Jimeny zadzwiły Oscara nie wiedział co oznaczały ale bał się ich i to bardzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:57, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.403
Po tygodniu Jimena wróciła do domu swój cały wolny czas poświęcała dzieciom postanowiła zapomnieć o swojej tragedii Oscar cały czas przy niej był Franco przy kolacji zaproponował mu prace
Może zaczniesz ze mna pracować?-spytał Franco
Ja?-zdziwił się Oscar
No tak ty-powiedział Franco
Co miałbym robić?-spytał Oscar
Sprawdzać zamówienia itd pomagałbyś mi-powiedział Franco
Sam nie wiem-powiedział Oscar
Zgódź się przynajmniej nie będziesz siedzial cały dzień w domu-powiedziała Jimena
Chcesz się mnie pozbyć-spytał żartem Oscar
Oscar nie żartuj-powiedziała Jimena
Dobrze Franco jutro pójde z tobą do biura-powiedział Oscar
Wspaniale-powiedział Franco-Juan co ty jesteś taki markotny stało się coś?
Nie nic-powiedział Juan-No tak stało się
Co takiego?-spytała Norma
Don Matias dowiedział się o ślubie Ricarda i Valerii-powiedział Juan
I?-spytała Marisa
No i wydziedziczył Valerie Ricardo teraz ma do siebie o to pretensje-powiedział Juan
Dlaczego?czyżby liczył na pieniądze?-spytał Oscar
Nie,ale Valeria była przyzwyczajona do luksusu a teraz żyje z Ricardem w hotelu-powiedział Juan
To niech przeprowadzą sie tutaj-powiedziała Jimena
No właśnie-powiedział Oscar
Proponowałem mu już to ale sie uparł postanowił sam zadbać o żone-powiedział Juan
Wszystko będzie dobrze-powiedziała Jimena
Napewno nie masz się czym przejmować-powiedziała Sara
Tymczasem w hacjendzie Carmen nadal był Fernando
No i kiedy sie zemścimy?-spytała Carmen-A wogóle masz jakiś plan?
Tak mam i nie długo się zemścimy-powiedział Fernando
A zdradzisz mi co chcesz zrobić?-spytała Carmen
Jak ma na imie młodszy syn Juana i Normy?-spytał Fernando
Juan a co?-spytała Carmen-No chyba nie chcesz....
Tak kochaniutka chce porwać Juana Reyes Elizondo-powiedział Fernando
Odc.404
Juan zaprosił Norme do restauracji chciał jej się tam oświadczyć.
Z jakiej okazji tu przyszliśmy?-spytała Norma
Musi być jakas okazja?-spytał Juan
No nie,ale dlaczego mnie zaprosiłeś?-spytała Norma
Kochanie musi być coś ważnego żebym mógł cie zaprosić?-spytał Juan
No nie-powiedziała Norma
No więc widzisz-powiedział Juan
Oscar rozmawiał z Frankiem w gabinecie
Franco nie chciałbym zostawiać Jimeny-powiedział Oscar
O czym mówisz?-spytał Franco
Wiesz że jest roztrzęsiona-powiedział Oscar
Wiem ale nie możesz być ciągle przy niej-powiedział Franco
No może masz racje-powiedział Oscar
No pewnie że mam-powiedział Franco
Nie chciałbym jej zostawiać-powiedział Oscar
Nie zostawiasz to tylko praca-powiedział Franco-Braciszku zmieniłeś sie
Miłość do Jimeny mnie zmieniła-powiedział Oscar
Wiem braciszku-powiedział Franco
A tymczasem na kolacji...
No dobrze to mów-powiedziała Norma
Co mam mówić?-spyał Juan
Przecież widze że coś sie stało-powiedziała Norma
To nic strasznego-powiedział Juan
A jednak-powiedziała Norma
Normo ja chciałem cie prosić oficjalnie czy zostaniesz moją żoną?-spytał Juan
Tak zostane twoją zoną-powiedziała Norma i pocałowala ukochanego-Nigdy nie byłeś oficjalny
Ale już jestem-powiedział Juan-To źle?
Nie nie wręcz przeciwnie-powiedziała Norma
To dobrze-powiedział Juan
Na drugi dzień Oscar i Franco razem poszli do biura
Super to twoje biuro-powiedział Oscar
Zaraz pokaże ci twoje-powiedział Franco
Dzieki ci braciszku-powiedział Oscar
Nie masz za co mi dziękowac-powiedział Franco i nagle do gabinetu weszła Nayeli
Franco...-niedokończyła spojrzała na Oscara bardzo jej sie spodobał był o wiele przystojniejszy od Franka
Poznajcie sie to mój najmłodszy brat Oscar a to moja sekretarka Nayeli-powiedział
Miło mi Oscar Reyes-przedstawił się
Nayeli Montesino-przedstawiła sie i podali sobie ręce Oscarowi się spodobała ale nadal kochał Jimene
Odc.405
Nie chciałam przeszkadzać-powiedziała Nayeli
Nie przeszkadzasz Oscar będzie z nami pracował będzie twoim szefem-powiedział Franco
Naprawde?-spytała Nayeli-To wspaniale
Tak ja też sie ciesze-powiedział Oscar
W hacjendzie Sara rozmawiała z Normą o Jimenie i Oscarze
Jimena jest gotowa rozwieść sie z Oscarem-powiedziała Sara
Dlaczego?-spytała Norma
Nie znasz naszej siostry?Przecież ona z miłości do Oscara zrobi wszystko-powiedziała Sara
I?-spytała Norma
Jimena nie może mieć więcej dzieci i wie że Oscar marzy o gromadce-powiedziała Sara
Oscar kocha Jimene a zresztą mają już trójke dzieci-powiedziała Norma
Myśle że teraz kolej na Oscara i Jimene-powiedziała Sara
Co ty wygadujesz-powiedziała Norma
Oscar i Jimena jak dotąd sie dogadywali w ich związku wszystko dobrze było a teraz może sie coś stac-powiedziała Sara
Obyś nie miała racji-powiedziała Norma
Tymczasem pod szkołe podjechał czarny samochód
Który to Juan?-spytał Fernando
Ten co gra w kosza-powiedziała Carmen
Doskonale-powiedział Fernando zakładając okulary i wychodząc z samochodu podszedł do małego
Czesc jestem Fernando a ty?-spytał
Juan junior-powiedział mały
Junior?-spytał Fernando
Mój tata ma na imie Juan a ja jestem junior-powiedział Juan
Aha-powiedział Fernando i podbiegł Juan David
Juan dlaczego rozmawiasz z nieznajomymi-powiedział Juan David
To Fernando-powiedział Juan
Nie jestem nieznajomy jestem przyjacielem waszych rodziców-powiedział Fernando
Doprawdy-powiedział Juan David
Juan David chodź!-krzyknęła dziewczyna
Dobrze już ide!-krzyknął Juan David-Więcej z nim nie rozwiaj-i poleciał
Zawioze cie do domu chcesz?-spytał Fernando
Nie skończyłem jeszcze lekcji-powiedział Juan
A to nie szkodzi-powiedział Fernando
No nie wiem-powiedział Juan
Chodź-powiedział Fernando wystawiając ręke
Odc.406
No chodź ze mną-powiedział Fernando wystawiając ręke
Ale ja pana nie znam-powiedział Juan
No przecież powiedziałem że mam na imie Fernando i jestem przyjacielem twoich rodziców-powiedział Fernando
To jak maja na imie moi rodzice?-spytał Juan
Norma i Juan-powiedział Fernando
A rodzeństwo?-spytał Juan
Juan David Libia i Mariano no idziesz czy zostajesz?-spytał Fernando
No dobrze pójde z panem-powiedział Juan i podał mu ręke.W hacjendzie Reyesów Norme coś tknęło bardzo sie zdenerwowała
Coś sie stało?-spytała Sara
Sama nie wiem dziwnie sie poczułam-powiedziała Norma
Znowu coś złego?-spytała Sara
Mam nadzieje że nie-powiedziała Norma
Juan w swoim gabinecie też poczuł cos dziwnego wszedł Alfredo
Cześć-powiedział Alfredo
Cześć-odpowiedział Juan
Dziwnie wyglądasz coś sie stało?-spytał ALfredo
Poczułem coś dziwnego-powiedział Juan
Co takiego-spytał Alfredo
Sam nie wiem to dziwne uczucie-powiedział Juan
Jesteś przewrażliwiony-powiedział Alfredo
Być może-powiedział Juan weszła pielęgniarka
Jesteście proszeni na sale operacyjną-powiedziała
Chodźmy-powiedział Juan wstał i obaj wyszli.
Fernando przywiózł małego do kryjówki nie daleko kościola Światłości
To nie jest mój dom-powiedział Juan
Nie denerwuj się mały-powiedział Fernando
Gdzie są moi rodzice!-krzyczał Juan
Uspokój sie mały-powiedział Fernando i zakleił mu usta
Co teraz szefie?-spytał Atilio
Masz to i zanieś do szpitala połóż to na biurku Juana-powiedział Fernando
Dobrze-powiedział Atilio wziął papier i wyszedł
A teraz mały powiem ci prawde masz 10lat więc ci powiem jestem Fernando Escandon i jestem wielkim ale to wielkim wrogiem twoich rodziców wujków i cioć a także twojej babci i twojego pradziadka-powiedział Fernando Juanito nie mogł nic powiedzieć tylko płakał.
Minęła 1h...
Juan wrócił do swojego gabinetu zauważył kartke kiedy usiadł wziął ją do ręki i zaczął czytać
Mam twojego młodszego syna nie zawiadamiaj policji i nie róbcie żadnych sztuczek bo zabije Juana juniora-przeczytał Juan był w szoku jego syn został porwany nie wiedział co ma robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:57, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.407
Juan porwany?-niedowierzał Juan-Musze to sprawdzić-i wybiegł z gabinetu jak z procy.A Sara i Franco wybrali się na konno przejażdżke w swoje ulubione miejsce zebrało im się na wspomnienia.
Pamiętasz jak tu po raz pierwszy się spotkaliśmy?-spytał Franco
Pamiętam-powiedziała Sara
Tu zaczęła sie nasza miłość-powiedzial Franco
To prawda-powiedziała Sara-Nie źle mnie obrażałeś kochany
Ty także mnie obrażałaś-powiedział Franco
Jak to mówią od nienawiści do miłości tylko jeden krok-powiedział Franco
Dzięki tobie wiem co to jest miłość-powiedziała Sara
A ja dzięki tobie uwierzyłem że moge być jeszcze szczęśliwy-powiedział Franco
Jesteśmy razem i jesteśmy szczęśliwi-powiedziała Sara
I tak będzie nadal-powiedział Franco
A wiesz wczoraj Carolina zapytała mnie jak sie poznaliśmy-powiedziała Sara
I co powiedziałaś jej?-spytał Franco
Nie,powiedziałam jej że kiedy dorośnie razem jej o tym powiemy-powiedziała Sara
Mogłaś jej powiedzieć ma już 12lat-powiedział Franco
Tak myślisz?-spytała Sara
Oczywiście każde dziecko chce wiedzieć jak jego rodzice sie poznali-powiedział Franco
Ale chyba nie opowiemy naszym dzieciom że po raz pierwszy spotkaliśmy się jak budowaliście dom i ten dom sie zawalił-powiedziała Sara
A dlaczego nie,niech nasze dzieci wiedzą wszystko-powiedział Franco całując żone
Wracamy do domu?-spytała Sara
Wracamy-powiedział Franco oboje wsiedli na konia i odjechali.Samochód Juana podjechał pod szkołe kiedy zobaczył Juana David podbiegł do niego
Synku!-krzyknął Juan
Cześć tato co sie stało?-spytał Juan David
Gdzie Juan?-spytał Juan
Nie wziołeś go do domu?-spytał Juan David
Nie,Boże jednak-powiedział Juan
Nie ma go-powiedział Juan David
Weź siostre i jedziemy do domu-powiedział Juan
Ale co z Juanem juniorem?-spytał Juan David
Został porwany musimy go szukać-powiedział Juan
Odc.408
Wszyscy wieczorem w hacjendzie byli zdenerwowani Norma nie mogła znaleźć sobie miejsca ciągle płakała w końcu to był jej syn Sara i Jimena nie mogły jej pocieszyć nawet Juan który też był zdenerwowany
Trzeba zadzwonić na policje-powiedziała Norma
Nie nie możemy przecież czytaś ten anonim-powiedziała Sara
Gdzie jest mój syn!-krzyczała zrozpaczona Norma
Kto go porwał?Jak go dorwe urwe mu łeb-mówił zdenerwowany Juan
Spokojnie pomyslmy spokojnie-powiedział Franco
O czym ty myśleć Franco Juan junior został porwany nie wiemy przez kogo-powiedziała Sara
Wiem i właśnie musimy sie zastanowić kto go porwał-powiedział Franco
A może Carmen tak to jej sprawka-powiedziała Norma
Carmen od dawna nie ma w Kolumbii-powiedział Juan
A może wrócila zabrała Juana i odjechała-zastanawiała się Norma
Jade go poszukać-powiedział Juan
Jade z tobą-powiedziała Norma
Nie siedź w domu-powiedział Juan-Oscar Franco jedziecie ze mną?
Tak oczywiście-powiedział Oscar i wyszli z nim
Gdzie jest mój synek-płakała Norma
Uspokój się Normo będzie dobrze-pocieszała siostre Sara
chociaż sama sie bała.
A tymczasem w kryjówce Fernanda siedziala Carmen i żal jej było małego
Nie masz serca Fernando-powiedziała Carmen
Co?-zdziwił się Fernando-Chyba się przesłyszałem
To małe dziecko ma dopiero 10lat-powiedziała Carmen
Dinora nie miałaby wyrzutów sumienia tak jak ty-powiedział Fernando
Nie porównuj mnie z nią-powiedziała Carmen
A to dlaczego?-spytał Fernando
Ja nie zabilam nikogo-powiedziała Carmen
Ale kochasz Juana i nienawidzisz Normy to cie łączy z Dinorą-powiedział Fernando
Uwolni małego-powiedziała Carmen
Nie nie zrobie tego nasza zemsta musi się spełnić-powiedział Fernando
W takim razie ja wychodze-powiedziała Carmen wstając Atilio zagradza jej droge
Nie radze-powiedział Atilio
Atilio ma racje lepiej nie wychodź-powiedział Fernando
Jesteś zwykłą nie ludzą świnią-powiedziała Carmen
No cóż nie obraże się-powiedział z uśmiechem Fernando a Carmen coraz bardziej się bała o siebie i o małego Juanita.
Odc.409
Tymczasem Juan razem z braćmi jechał swoim samochodem
Kto mógł porwać Juanita?-pytał Juan
Może ktoś kto nas nienawidzi-powiedział Franco
Ale kto?-spytał Juan
Może Carmen-powiedział Franco
Carmen nie ma w Kolumbii-powiedział Juan
No to w takim razie kto-powiedział Franco
Kiedy sie dowiem zabije tego drania-powiedział Juan-Oby nic nie zrobił Juanitowi
Wszystko będzie dobrze-powiedział Oscar
Oby bo inaczej nie ręcze za siebie-powiedział Juan
A tymczasem w hacjendzie Reyesów Norma odchodziła od zmysłów Jimena Eva Anibal Ruth Antonio i Sara nie mogli jej pocieszyć
Juanito napewno się znajdzie zobaczysz-powiedział Antonio
Ruth czy miałas jakiś sen?-spytała Norma
Nie od dawna nic mi sie nie sniło-powiedziała Ruth
Napewno?-spytała Norma
Tak napewno-powiedziała Ruth
Chłopcy napewno znajdą Juanita-powiedział Anibal
Oby bo inaczej zwariuje-powiedziała Norma
W pokoju Juana Davida były wszystkie dzieci.
Kto mógł porwać Juana?-spytał Juan David
A może uciekł-powiedziała Libia
Nie żartuj-powiedział Juan David
Mówiłeś że widziałeś koło niego faceta-powiedziała Alma
No tak ale nie wiadomo czy to on-powiedział Juan David
Może powiedz rodzicom o nim-powiedziała Alma
Jak miał na imie ten facet?-spytał Juan Franco
Fernando-powiedział Juan David
Kiedy wróci wujek musisz zejść i im powiedzieć-powiedziała Rosario
A jeśli się pomyliliśmy-powiedział Juan David
A jeśli nie-powiedziała Alma
Trzeba spróbować-powiedziała Carolina
Carolina ma racje-powiedział Juan Franco
Ten cały Fernando jest pewnie za to odpowiedzialny-powiedział Pedro
No właśnie-powiedziała Natalia
Oby nic nie było Juanowi i żeby wrócił do domu cały-powiedział Juan David
Napewno nic mu nie będzie-powiedział Pedro
Juan Oscar i Franco znajdowali się w lesie mieli nadzieje że tu go znajdą
Juanito!!-krzyczał Juan
Juanito!!!-krzyczali Oscar i Franco
Synku!-krzyczał Juan
Nic-powiedział Oscar
Musimy dalej szukać-powiedział Juan
Jest ciemno musimy szukać w dzień-powiedział Franco
Ja tu zostane-powiedział Juan
Daj spokój Juan może w domu coś wiedzą-powiedział Franco
Tak myślisz?-spytał Juan
Tak właśnie myśle-powiedział Franco
Wracajmy do domu ściemnia się-powiedział Oscar
Odc.410
Kiedy bracia wrócili do domu było już ciemno
I co?-spytała Norma
Nic a tutaj?-spytał Juan
Bez wieści-powiedziała Sara
Cholera-powiedział Juan
Boże już jest ciemno-powiedziała Norma z płaczem
Znajdziemy naszego syna zobaczysz-powiedział Juan przytulajac ukochaną i zszedł Juan David
Ty nie śpisz?-spytał Oscar
Musze wam coś powiedzieć-powiedział Juan David
Co takiego-spytała Jimena
Ja nie wiem czy to akurat ten facet ale widziałem kogoś kto kręcił sie koło Juana-powiedział Juan David
Kto?-spytała Norma i podeszła do syna
Powiedz to ważne-powiedział Juan
Był taki dziwny facet Juan z nim rozmawiał-powiedział Juan David
Przedstawił się?-spytał Juan
Tak powiedział tylko swoje imie-powiedział Juan David
No mów-powiedział Franco
Ten facet miał na imie Fernando-powiedział Juan David wszyscy spojrzeli na siebie
Fernando?-zdziwiłą sie Sara
Jesteś pewny?-spytał Juan
Tak-powiedział Juan David
Jak wyglądał?-spytała Norma
Miał czapke dokładnie jego twarzy nie widziałem-powiedział Juan David
Idź sie położyć-powiedział Juan a Juan David go posłuchał
Czy to możliwe żeby Fernando Escandon wyszedł z więzienia?-zdziwiła się Norma
Wyszedł?To wykluczone raczej uciekł-powiedział Juan
I co teraz?-spytała Jimena
Jade go szukać-powiedział Juan
Jade z tobą-powiedziała Norma
Nie Normo zostań tutaj jesteś bardzo zdenerwowana-powiedział Juan
Juan na miłośc Boską-powiedziała Norma
Jade sam-powiedział Juan
Nie nie sam pojade z tobą-powiedziała Sara
Sarito kochanie-powiedział Franco
Koniec dyskusji jade z Juanem-powiedziała Sara
To wykluczone-powiedział Juan
Albo jade z tobą albo jade sama-powiedziała Sara
No dobrze chodźmy w razie czego zadzwonimy-powiedział Juan i wyszli
Oby go znaleźli całego i zdrowego-płakala Norma
Napewno nic mu nie będzie-powiedział Oscar
Napewno-powiedziała Jimena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:58, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.411
Ale gdzie możemy szukać?-spytała Sara
Sam nie wiem ale podchodzi mi namyśl tylko jedno miejsce-powiedział Juan
Jakie?-spytała Sara
Opuszczona chata nie daleko kościola Światłości-powiedział Juan
Myślisz że tam przetrzymują Juanita?-spytała Sara
Tak tak właśnie myśle-powiedział Juan-Skręce kark Fernandowi jeśli coś zrobi mojemu synowi
A tymczasem do hacjendy przyjechała Gabriela z Fabriziem
Dowiedziałam sie o wszystkim tak mi przykro-powiedziała Gabriela
Gdzie Juan?-spytał Fabrizio
Pojechał z Saritą szukać Juanita-powiedziała Norma
Oby go odnaleźli-powiedziała Gabriela przytulając córke
Tak będzie zobaczycie Juan i Sara przywiozą Juanita całego i zdrowego-powiedziała Jimena
Co za idiota go porwał-powiedziala ze złością Gaby
My sie domyślamy-powiedział Oscar
Naprawde?-spytała Gabriela
Tak myslimy że to Fernando Escandon-powiedziała Norma a Gabriela się przestraszyła
Boże jesteście pewni?-spytała Gabriela
Z tego co powiedział Juan David to tak-powiedział Franco
Juan David?-zdziwiła się Gabriela
Tak widział go-powiedziała Norma
Mój Boże-powiedziała Gabriela-Fernando Escandon jest zdolny do wszystkiego
Myślisz że zrobi coś Juanitowi?-spytała Norma
Nie napewno nie-powiedziała Jimena
A tymczasem w opuszczonej chacie wszedł do niej zdenerwowany Gabriel
Szefie!-krzyknął
Co sie stało?-spytał Fernando
Przyjechał Juan Reyes z jakąs kobietą-powiedział Gabriel
Czyli sie domyślił-uśmiechnął się Fernando-Idźcie z Atiliem po niego
A co z tą kobietą?-spytał Atilio
Weźcie ją-powiedział Fernando
Tak jest szefie-powiedział Gabriel
Co chcesz zrobic?-spytała Carmen
Jak to co zemścić sie-powiedział spokojnie Fernando
Odc.412
Fernando błagam nie zabijaj ich-prosiła Carmen
Uważaj bo się wzrusze-powiedział Fernando-Juan jest moim wrogiem chyba wiedziałaś na co sie godzisz
Posłużyłeś sie dzieckiem-powiedziała Carmen
Oj daj spokój Carmen-powiedział Fernando
A tymczasem przed chatą byli Sara i Juan
Nie wiem czy dobrze zrobiłem przywożąc cie tutaj-powiedział Juan
Sama chciałam tu przyjechać wiesz jaka jestem-powiedziała Sara
Wiem ale Franco będzie na mnie wściekły jeśli znowu coś ci się stanie-powiedział Juan
Oj Juan daj spokój-powiedziała Sara
Dobrze idź w tą strone ja pójde w drugą-powiedział Juan
Dobrze-powiedziała Sara i rozdzielili się Atilio złapał Sare
Jua...-krzyczała Sara ale zasłonił jej twarz
Sarita!?-krzyknął Juan ale Gabriel uderzył go w głowe wziął za nogi i wprowadził do środka
No prosze-powiedział Fernando-Sara a ja myślałem że Norma weź ręke z jej ust dama chce coś powiedzieć
Ty draniu!-krzyknęła Sara
Mnie tez cie miło widzieć-powiedział z uśmiechem Fernando
Gdzie Juanito-powiedziała Sara
Nic mu nie jest śpi sobie spokojnie w piwnicy-powiedział Fernando a Gabriel wprowadził Juana
Juan!-krzyknęła Sara
Jest nieprzytomny-powiedział Gabriel
Widze durniu nie jestem ślepy uderzyłeś go naszczęście-powiedział Fernando
Sprawiedliwość cie dopadnie-powiedziała Sara
Oj przestań kłapać dziobem-powiedział Fernando podchodząc do niej-Dawno sie nie widzieliśmy wyładniałaś
A ty zrobiłeś sie jeszcze ochydniejszy-powiedziała Sara
Narazie cie nie zabije chociaż mam na to wielką ochote-powiedział Fernando
Co zrobisz?-spytała Sara
Zabije Juana na oczach syna-powiedział Fernando
Ty brutalu!!-krzyczała Sara
Oczywiście jestem brutalny ciesze sie że mnie znasz-powiedział Fernando z uśmiechem którego Sara tak nie lubiła bardzo sie bała o Juana Juanita i o siebie nie wiedziała co ma zrobić.
Odc.413
Wepchnijcie ją do piwnicy a jego tu zostawcie-powiedział Fernando
Nie ważcie sie mnie tknąć!-krzyknęła Sara
Ty tu nie żądzisz to nie jest hacjenda Elizondo albo hacjenda Reyesów-powiedział Fernando-Idźcie z nią do piwnicy
Atilio i Gabriel z trudem wepchli ją do piwnicy Fernando był zadowolony z takiego obrotu sprawy Sara rozglądała się po piwnicy zauważyła Carmen i Juanita
Carmen co tu robisz?-spytała
Przez przypadek stałam sie wspólniczką tego łajdaka-powiedziała Carmen
A więc jednak-powiedziała Sara
Pomóż mi uwolnić Juanita-powiedziała Carmen
Juanito!-krzyknęła Sara i dobiegła do siostrzeńca odsłoniła mu twarz
Ciociu Saro-powiedział zapłakany
Nic już ci nie grozi weźmiemy cie z tąd mam nadzieje że mi pomożesz-rzekła Sara do Carmen
Tak a Juan?-spytała Carmen
Został uderzony w głowe jest nieprzytomny kiedy z tąd wyjdziemy i zawieziemy Juanita do hacjendy wszyscy tu wrócimy po Juana-powiedziała Sara
Dobry pomysł ale jak z tąd uciec?-spytała Carmen
Nie wiem ale coś wymyśle-powiedziała Sara
A na hacjendzie Reyesów wszyscy się martwili nie tylko już o Juanita ale i Juana i Sare
Oby wrócili cali i zdrowi-powiedziała Jimena
Nie chciałbym żeby Sarita znowu zapadła w śpiączke-powiedział Franco
Nie pleć głupstw jest przy niej Juan i nic jej nie grozi-powiedział Oscar
A jeśli Fernando coś zrobi Juanowi albo Saricie-powiedziała Norma
Normo przestań tak się nie stanie nigdy-powiedział Oscar
Obyś miał racje Oscar-powiedziała Jimena
Wygląda na to że w tym domu ja tylko jestem optymistą-powiedział Oscar
No chyba tak-powiedział Franco
A tymczasem w opuszczonej chatce Fernando rozmawiał ze swoimi gorylami
Co z nim zrobić?-spytał Atilio
Sare zabijemy od razu a jego no cóż jego za kilka dni chce widzieć jak cierpi-powiedział Fernando
Ma pan racje szefie ale co zrobiła panu ta kobieta?Przecież nie jest żoną Juana Reyesa-powiedział Atilio
Ale jest żoną Franka Reyesa i córką Gabrieli Elizondo-powiedzial Fernando
Odc.414
Nie martw się kochanie nie długo z tąd wyjdziemy-powiedziała Sara
Boje sie ciociu-powiedział Juanito
Nie ma czego-powiedziała Sara
A tata?-spytał Juanito
Tatuś jest na górze ale nic mu nie jest-powiedziała Sara
Chce iść do niego-powiedział Juanito
Pójdziesz ale nie teraz-powiedziała Sara całując siostrzeńca w głowe.
A tymczasem na hacjendzie Elizondo zadzwonił telefon który odebrała Jimena
Halo-powiedziała Jimena
Dzień dobry czy moge rozmawiać z Oscarem?-spytał kobiecy głos
Tak a kto mówi?-zdziwiła się Jimena
Nayeli Montesino jego sekretarka-powiedziała
Aha zaraz go daje-powiedziała z lekką nutka zazdrości Jimena i oddała słuchawke Oscarowi
Halo-powiedział Oscar
Witaj Oscar dlaczego nie było cie w pracy?-spytała
Mamy w domu pewne kłopoty w tym tygodniu napewno mnie nie będzie ale w następnym tak-powiedział Oscar
Szkoda strasznie chciałam z tobą pogadać i zapoznać się lepiej-powiedziała Nayeli
Będzie czas,pozdrów męża-powiedział Oscar
A ty żone-powiedziała Nayeli a Oscar odłożył słuchawke
Kim jest Nayeli?-spytała Jimena
Moja sekretarka-powiedział Oscar
Ładna?-spytała Jimena
Jest mężatką kochanie więc nie musisz być zazdrosna-powiedział Oscar
Wcale nie jestem zazdrosna-powiedziała Jimena
Nie,a to chyba mi się przywidziało-powiedział Oscar całując żone w usta
Tymczasem w opuszczonej chacie Juan właśnie się budził był przywiązany kiedy zobaczył Fernanda szarpał się
Nic ci to nie pomoże-rzekł Fernando
Gdzie mój syn!I gdzie Sara!-krzyknął Juan
Spokojnie są w piwnicy-powiedział Fernando
Jeśli coś im zrobiłeś nigdy ci tego nie daruje-powiedział Juan
Nic takiego im nie zrobiłem oj Juan czeka nas dużo spraw do wyjaśnienia-powiedzial Fernando
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 13:58, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.415
Minęły 3h...
W hacjendzie Reyesów wszyscy zaczeli się bardziej denerwować najbardziej Franco i Norma pozostali również
Mineły już 3h a oni nie wracają-powiedział Franco
Szukają Juanita uspokójcie się-powiedział Oscar
A jeśli Fernando...-niedokończyła Norma
Nic sie nie stało zrozumcie to-powiedział Anibal
Oby-powiedziała Gabriela
Pojade za nimi-powiedział Fabrizio
Żartujesz?-powiedziała Gabriela
Nie,nie będę siedział bezczynnie-powiedział Fabrizio
Ale...-niedokończyła Eva
Koniec kropka jade-powiedział Fabrizio
Uważaj na siebie-powiedziała Gabriela
Dobrze-powiedział Fabrizio wychodząc
Oby wszystko dobrze sie skończyło-powiedziała Jimena
A tymczasem w opuszczonej szopie...
Juan był przywiązany a Sarita siedziała razem z Carmen i Juanitem w piwnicy
No prosze kiedyś więziła się Dinora a teraz ja-powiedział Fernando
Wypuść mojego syna i Sare a ze mną rób co chcesz-powiedział Juan
Nie,nigdy ich nie wypuszcze-powiedział Fernando
Jesteś zimnym draniem Fernando Escandon-powiedział Juan
Mam powody!-krzyknął Fernando-Odebrałeś mi Norme kiedy była moją żoną
Ona nigdy nie była twoją zoną nigdy nie skonsumowaliście małzeństwa-powiedział Juan
Ale mogliśmy!-krzyknął Fernando
Nie,a wiesz dlaczego?-spytał Juan-Bo Norma brzydziła się ciebie kiedy próbowała sie do ciebie zbliżyć coś odpychała ją od ciebie teraz rozumiem co
Milcz-krzyknął Fernando dając mu po twarzy
Prawda w oczy kole prawda-powiedział Juan
Gdybyś sie nie zjawił ze swoimi braćmi teraz nadal byłbym mężem Normy i napewno mielibyśmy dzieci-powiedział Fernando
Nie myślałbym w ten sposób-powiedział Juan
Jestem od ciebie lepszy i sprytniejszy draniu!-krzyknął Fernando-Jesteś gnidą która zjawiła się znikąd zabije cie Juanie Reyes przysięgam
Odc.416
Tymczasem w piwnicy...
Wiem jak się z tąd wydostać-rzekła Sara
Jak?-spytała Carmen
Musimy tu sprowadzić Fernanda to znaczy ty to zrobisz ja go potem czymś uderze-powiedziała Sara
A Atilio i Gabriel?-spytała Carmen
Poradze sobie-powiedziała Sara
Jesteś pewna?-spytała Carmen
Tak-powiedziała Sara
Dobrze spróbujmy-powiedziała Carmen i weszła na schody
Fernando!!-krzyczała Carmen-Fernando!!
Ale zamiast Fernanda wszedł Atilio
Czego się drzesz-powiedział
Sprowadź Fernanda-powiedziała Carmen
Jest zajęty czego chcecie-powiedział Atilio
Sara jest niewygodna mógłbyś coś z nią zrobić?-spytała Carmen
Oczywiście z miłą chęcią-powiedział Atilio i zszedł na dół
Cześć maleńka-powiedział Atilio
Odsun sie odemnie-powiedziała Sara
Spokojnie nic ci nie zrobie-powiedział Atilio i dostał w głowe od Carmen metalem
No to jeden z głowy-powiedziała Carmen
Bałam się ze mi coś zrobi-powiedziała Sara
Spokojnie-powiedziała Carmen-Zostawił otwarte drzwi
Rzeczywiście-spojrzała Sara
Juanito uciekamy-poweidziała Carmen
A tata?-spytał Juanito
Wrócimy po niego-powiedziała Sara i mały wskoczył na ręce Saricie wydostały się z piwnicy i nawet z chaty nie zauważenie wsiadli do furgonetki i odjechali
Dzięki Bogu udało się-powiedziała Sara
Tak musimy sprowadzić pomoc dla Juana-powiedziała Carmen
Oby Fernando nic mu nie zrobił-rzekła Sara
Tego nie możemy być pewni-powiedziała Carmen
Juanito nie długo będziemy w domu-powiedziała Sara
Chce do mamy i taty-powiedział Juanito
Zaraz będziesz z mamą z ciocią z wujkami a tate uwolnią napewno-powiedziała Sara patrząc na Carmen
Odc.417
W hacjendzie Reyesów wszyscy z każdą minutą coraz bardziej się denerwowali Gabriela martwiła się o Fabrizia który także długo nie wracał.
Dlaczego go puściłam-powiedziała Gabriela
Spokojnie mamo Fabrizio wróci-powiedziała Jimena
Ale długo go nie ma-powiedziała Gabriela
Dopiero pół godziny-powiedział Oscar
A tymczasem w opuszczonej chacie...
Wbiegł zakrwawiony Atilio a za nim Gabriel
Co się stalo?-spytał Fernando
Sara Elizondo Carmen Linares i mały uciekli-powiedział Atilio
Co!!!!!-krzyknął Fernando
Dzięki Bogu-powiedział Juan
Milcz-powiedział Fernando-Jak mogliście do tego dopuścić!
Zaskoczyła mnie i straciłęm przytomność-powiedział Atilio
To nie wina Atilia ani nikogo-powiedział Gabriel
Musimy ich znaleźć pewnie nie są daleko-powiedział Fernando i usłyszeli przyjazd samochodu
Znowu goście?-zdziwił się Fernando
Trzeba sprawdzić kto to-powiedział Gabriel
To idź sprawdź!-krzyknął Fernando
Jak sobie szef życzy-powiedział Gabriel odchodząc
Pusc mnie nie długo będziesz miał na karku policje-powiedział Juan
Nie bądź tego taki pewny draniu-powiedziaŁ Fernando
Gabriel przyszedł
I co?-spytał Fernando
Jakiś facet-powiedział Gabriel
Pewnie któryś z jego braci-powiedział Fernando
Ten jest starszy-powiedział Gabriel
Kto to może być?-powiedział Fernando
A tymczasem przed opuszczoną hatą zakradał się Fabrizio z myślą że nikt abosolutnie go nie widzi jakże się pomylił Atilio i Gabriel go zaskoczyli
Ej ty!-krzyknął Gabriel
Ja?-spytał spłoszony Fabrizio
Tak jak się nazywasz?-spytał Atilo
Fabrizio Ronderos-powiedział
Idziesz z nami-powiedział Gabriel
Ale...-niedokończył Fabrizio
Ruszaj się staruszku!-krzyknął Atilio przystawił mu pistolet do skroni i razem weszli do opuszczonej chaty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 14:01, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.418
Atilio i Gabriel przyprowadzili Fabrizia do chaty
Juan!-krzyknął Fabrizio
Fabrizio?Co tu robisz?-spytał Juan
Kim pan jest?-spytał Fernando
Ty pewnie jesteś Fernando Escandon-powiedział Fabrizio
A ty kto?-spytał po raz drugi Fernando
Fabrizio Ronderos-przedstawił się
Jesteś ojcem Pepy i mężem mojej byłej żony Gabrieli!Nie źle-powiedział z uśmiechem Fernando
Uwolni Juana Juanita i Sare!-krzyknął Fabrizio
Niestety Juanito i Sara zdążyli uciec-powiedział Fernando
Tym lepiej-ucieszył się Fabrizio
Na tobie też chce sie zemścić-powiedział Fernando
Na mnie?-zdziwił się Fabrizio
Tak jesteś mężem Gabrieli-powiedział Fernando
I?-spytał Fabrizio
Może wydać sie w tam to dziwne ale ja ją kochałem-powiedział Fernando
Przestań kłamać Fernando!!-krzyknął Juan
Teraz jestem z wami szczery kochałem Gabriele jest jedyną kobietą w której byłem zakochany jak myślisz dlaczego nie pozwoliłem Dinorze jej zabić!-krzyknął Fernando
Nie wiedziałem-powiedział Juan
Teraz wiesz i teraz zabije ciebie Fabrizio Ronderos-powiedział Fernando
Nie nie rób tego Fernando!-krzyknął Juan
Zrobie to na co mam ochote-powiedział Fernando
Co ci po tym jak mnie zabijesz?-spytal Fabrizio
Przynajmniej będę wiedział że Gabriela nie jest z innym mężczyzną-powiedział Fernando
A Norma?Kochałeś ją?-spytał Juan
Tak,ale dopiero Gabriela uczyniła mnie prawdziwym mężczyzną-powiedział Fernando
I tak nim nie jesteś!-krzyknął Juan-Jesteś zwykłą swinią!
Milcz kretynie bo ciebie pierwszego zabije!-krzyknął Fernando
To zabijaj-powiedział Juan
Nie,najpierw zabije Fabrizia-powiedział Fernando
Nie masz serca!-krzyknął Juan
Mam serce jak każdy-powiedział Fernando
Jeśli to zrobisz będziesz miał wyżuty sumienia-powiedział Fabrizio
Nigdy nie będę miał wyrzutów sumienia-powiedział Fernando
Mylisz się wiesz dlaczego?-spytał Fabrizio-Bo jestem twoim biologicznym ojcem!
Odc.419
Co ty powiedziałeś?-niedowierzał Fernando
O czym ty mówisz?-spytał Juan
To jest prawda Pepa i ty jesteście rodzeństwem jestem twoim ojcem Fernando-powiedział Fabrizio
Nie,moim ojcem jest Salvador Escandon to nie możliwe-powiedział Fernando
Kiedy miałeś 2lata odszedłem od Ernestiny i wyjechałem do Paryża tam poznałem Elise i urodziła się Pepa-powiedział Fabrizio
Dlaczego mam ci wierzyć?-spytał Fernando
Nie musisz ale taka jest prawda jesteś moim synem-powiedział Fabrizio
Tym bardziej mam ochote cie zabić!-krzyknął Fernando
Nie rób tego to twój ojciec-powiedział Juan
Porzucił mnie i moją matke-powiedział Fernando
Fernando ja...-niedokończył Fabrizio
Milcz draniu!-krzyknął Fernando
Nigdy nie przestałeś być moim synem-powiedział Fabrizio
Ale ty nigdy nie byłeś moim ojcem-mówiąc to Fernando strzelił trafił Fabrizia w serce
Fabrizio!!-krzyknął Juan
Jemu już nikt nie pomoże-powiedział z uśmiechem Fernando Fabrizio spojrzał na niego i umarł.
A tymczasem w hacjendzie Reyesów Sara i Carmen przywieźli Juanita
Juanito!!-krzyknęła Norma i podbiegła do syna
Mamo tak sie bałem-powiedział Juanito
Ja też ale już jesteś z nami syneczku-powiedziała Norma
Nareszcie-powiedział Oscar
Jak się czujesz nic ci nie jest?-spytała Norma
Nie-powiedział Juanito
Carmen co tu robisz?-spytała Norma widząc ją
Carmen mi pomogła później wszystko wyjaśnimy-powiedziala Sara
A gdzie Juan?-spytała Norma
Fernando go złapał musimy tam jechać-powiedziała Sara
Szybko-powiedział Franco
Trzeba wezwać policje-powiedziała Sara
Nie ma czasu na policje jedziemy-powiedziała Norma
Ty zostaniesz z Juanitem-powiedział Franco i razem z Oscarem wybiegli z hacjendy
Odc.420
Franco i Oscar byli właśnie w drodze
Oby nie było zapóźno-powiedział Franco
Myślisz że Escandon zabije Juana?-spytał Oscar
Wiesz jak go nienawidzi-powiedział Franco
Wiem wiem-powiedział Oscar
Musimy sie pospieszyć-powiedział Franco
A tymczasem w opuszczonej chacie...
Zabiłeś go draniu!-krzyknął Juan
Musimy uciekać-powiedział Fernando
Nigdzie z wami nie pójde-powiedział Juan
Pójdziesz,Gabriel wiesz co robić-powiedział Fernando
Tak szefie-powiedział Gabriel wziął strzykawke i wstrzyknął Juanowi w ramie
Weź to ochydztwo!!-krzyczał Juan
Nie szamocz się tak-powiedział Gabriel
Zostawcie mnie-powiedział Juan-Zostawcie
Zaraz będziesz słodko spał-powiedział Fernando
Powinniście siedziec za kratkami-powiedział Juan coraz ciszej i zamykając oczy
No i już śpi-powiedział Atilio
Weźcie go i zanieście do samochodu-powiedział Fernando
A gdzie go zawieziemy?-spytał Gabriel
Ja was pokieruje-powiedział Fernando
A tymczasem w hacjendzie Reyesów Norma położyła małego spać i zeszła do salonu
Powinienem jechać z nimi-powiedział Anibal
Jeszcze o ciebie byśmy się martwili-powiedziała Eva
Musze im pomóc-powiedział Anibal-Jestem ich wujkiem
Spokojnie wrócą cali i zdrowi-powiedział Antonio
Obyś miał racje bo zwariuje jesli Juan nie wróci-powiedziała Norma
Pojade tam-powiedziała Sara
Ty?Po co?-spytała Ruth
Może przydam się na coś-powiedziała Sara
Uratowałaś Juanita to wystarczy-powiedziała Norma
Musze już iść-powiedziała Carmen
O nie ty zostaniesz i opowiesz wszystko poczynając jak poznałaś Fernanda-powiedziała Norma
Odc.421
Oscar i Franco dojechali do opuszczonej starej chaty zobaczyli samochód Fabrizia
Fabrizio tu jeszcze jest-powiedział Oscar
Nie widze innych aut-powiedział Franco
Napewno je ukryli-powiedział Oscar
Wchodzimy-powiedział Franco
Tak-powiedział Oscar wyciągając pistolet
Wziąłęś broń?-spytał Franco
Tak-powiedział Oscar
Tymczasem na hacjendzie Reyesów...
No i to wszystko-powiedziała Carmen
Teraz powinnam żucić sie na ciebie i zabić-powiedziała Norma
Wiem zasłużyłam na pogarde-powiedziała Carmen
Dlaczego to zrobiłaś?-spytała Ruth
Bo kocham Juana i nie znisłam że rozwiódł się ze mną-powiedziała Carmen
Ale zrozumiałas wszystkie swoje błędy?-spytała Sara
Tak-powiedziała Carmen-Kiedy Fernando porwał Juanita zrozumiałam jaki jest naprawde
To bydlak-powiedziała Norma
Nie ma serca nawet dla dzieci-powiedziała Carmen
Tymczasem Oscar i Franco weszli do opuszczonej chaty i znaleźli ciało Fabrizia podbiegli do niego
Fabrizio!O Boże-powiedział Franco
Żyje?-spytał Oscar
Nie-powiedział Franco
I co teraz?-spytał Oscar
Uciekli wiedzieli że przyjedziemy-powiedział Franco
Ale dokąd?-spytał Franco
Chciałbym to wiedzieć-powiedział Oscar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Anna42
Administrator1
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 14:02, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odc.422
1h później...
Do chacjendy wrócili Oscar i Franco
Gdzie Juan?-spytała Norma
Niestety Fernando zdążyl go zabrać w inne miejsce-powiedział Oscar
O Boże tylko nie to-powiedziała załamana Norma
A Fabrizio?-spytała Gabriela
Fabrizio...nie żyje-powiedział Franco i kiedy to powiedział Gabriela o mało nie zemdlała usiadła
C...co?-niedowierzała Gabriela
Bardzo mi przykro Fabrizio nie żyje-powiedział Oscar
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknęła Gabriela
Spokojnie mamo-powiedziała Sara i wszystkie córki przytuliły matke
Policja zajęła się jego ciałem-powiedział Oscar
Ten bydlak zabił Fabrizia nie daruje mu tego-powiedziała zapłakana Gaby
Jeśli go znajdziemy-powiedział Franco
Ale po co wziął Juana?-spytała Norma
By się na nim zemścić-powiedział Franco
Musimy go odnaleźć-powiedziała Norma
Jeśli jeszcze żyje-powiedziała Sara
O czym ty mówisz?-spytała Norma
Fernando powiedział ze zabije Juana i nikt mu w tym nie przeszkodzi-powiedziała Sara
Boże kochany nie możemy do tego dopuścić-powiedziała Norma
Policja już go szuka i my też zaraz pójdziemy-powiedział Oscar
Jade z wami-powiedział Anibal
I ja-powiedziała Sara
Kochanie powinnaś odpocząć-powiedział Franco
Nie będę odpoczywać Juan jest wniebezpieczeństwie-powiedziała twardo Sarita
Dobrze chodźmy-powiedział Franco i całą czwórke wyszli z hacjendy
Tak bardzo kochałam Fabrizia a ten drań Fernando Escandon go zabił-płakała Gabriela
Spokojnie mamo-powiedziała Jimena
Odc.423
A tymczasem w starej chacie na ziemiach Rosalesów był przywiązany Juan właśnie sie budził
I jak sie czujesz?-spytał Fernando
Gdzie jestem?-spytał Juan
W przeszłości-powiedział Fernando
PRzecież ta chata się spaliła-powiedzial Juan rozglądając się
Ale ją odbudowaliśmy-powiedział Fernando-Z przeszłości mamy coś jeszcze dla ciebie Gabriel możesz ich wpuścić
Tak jest szefie-powiedział Gabriel i otworzył drzwi weszli dwaj zbiry którzy kiedyś więzili Juana
Znowu się spotykamy Juanie Reyes-powiedział pierwszy
To wy!?!-krzyknął Juan
Masz świetną pamięć miło cie znowu spotkać-powiedział drugi
Macie go pilnować i go nie oszczędzać jasne?!-powiedział Fernando
Dobrze panie Escandon-powiedział pierwszy
Doskonale-powiedział Fernando-To miłej rozmowy-powiedział wychodząc
Ale masz wrogów-powiedział pierwszy
Nie wasza sprawa-powiedział Juan
Spokojnie nie unoś się naszą szefową nie jest Dinora Rosales niech spoczywa w pokoju-powiedział drugi
Czego chcecie!-krzyknął Juan
Co u naszej piękności?Chyba miała na imie Ruth prawda?-spytał drugi
Czego chcecie-powiedział Juan
Niczego tylko zemsty-powiedział pierwszy i wyjął bicz-To może przypomnimy sobie stare dobre czasy
Zamieżacie mnie zabić?-spytał Juan
My nie,my narazie przygotowujemy cie do pożegnania się z tym nudnym światem-powiedział pierwszy i zaczął chłostać Juana.
Dwa dni później...
Po pogrzebie Fabrizia Martin i Gabriela przeprowadzili się do hacjendy Reyesów a w starej chacjendzie Elizondo zamieszkała Pepita z mężem i synkiem.
Dwa dni i nie ma wieści o Juanie-denerwowała się Norma
Spokojnie nie długo napewno będzie coś wiadomo-pocieszała ja Melisa
Mam nadzieje bo zwariuje-powiedziała Norma
Odc.424
1miesiąc później...
Norma była załamana myślała już że Juan nie żyje przyzwyczajała sie z trudem do tej myśli w koncu minął miesiąc.Antonio i Sara rozmawiali
Trzeba coś zrobić-powiedział Antonio
Szukaliśmy Juana i nic-powiedziała Sara
No tak ale możemy jeszcze poszukać-powiedział Antonio
A Ruth nie miała żadnego snu?-spytała Sara
Nie-powiedział Antonio
Tymczasem w biurze siedział Oscar i weszła Nayeli
Witaj Oscar-powiedziała Nayeli
Nayeli jak się masz jak podróż?-spytał Oscar
Rozwiodłam się z Jorge-powiedziała Nayeli
Bardzo mi przykro-powiedział Oscar
Nie musi ci być przykro oboje uznaliśmy że chcemy rozwodu-powiedziała Nayeli
Jorge ma kogoś?-spytał Oscar
Nie,ale nasza miłość wyczerpała się bo zakochałam się-powiedziała Nayeli
To wspaniale szczęściarz z tego faceta-powiedział Oscar
Ten szczęściarz jak go nazywasz nie wie że go kocham-powiedziała Nayeli
Nie?Znam go?-spytał Oscar
Tak-powiedziala Nayeli
Nayeli jeśli zakochałaś sie w Franco to raczej nic z tego nie wyjdzie on jest żonaty ma dzieci i kocha Sare-powiedział Oscar
Nie nie kocham Franka-powiedziała Nayeli
To kogo?-spytał Oscar
Ciebie zakochałam się w tobie-powiedziała Nayeli Oscara zatkało nie wiedział co powiedzieć
Tymczasem w hacjendzie Reyesów Franco rozmawiał z Sarą siedzieli na kanapie przytuleni
Norma nie daje rady-powiedziała Sara
Myślisz że moj brat jeszcze żyje?-spytał Franco
Być może ale Fernando mógł go zabić-powiedziała Sara
Oby tego nie zrobił-powiedział Franco
Musimy go poszukać-powiedziała Sara
Ty sie w to nie mieszaj-powiedzial Franco
To także moja sprawa zostawiłam go samego nie pomogłam mu-powiedziała Sara
Nie miałaś jak-powiedział Franco
Gdybym miała broń udało by się-powiedziała Sara
Nie myśl o tym napewno znajdziemy Juana-powiedział Franco
Odc.425
Tymczasem w chacie na ziemiach Rosalesów...
Masz dość!-krzyknął pierwszy bandyta
Zos...Zostawcie mnie-powiedział Juan
Kiedy umrzesz zrobimy to-powiedział drugi i wszedł Fernando
Nie źle go zbiliście miło popatrzeć-powiedział Fernando
Escandon czemu mnie nie zabijesz?-spytał Juan
Bo chce widziec jak cierpisz-powiedział Fernando-Zostawcie nas samych-bandyci oddali mu bicz i wyszli
Jesteś szczurem w ludzkiej skórze-powiedział Juan
Ty nie jesteś lepszy-powiedział Fernando i uderzył go
Zabij mnie!Zabij mnie draniu!-krzyczał Juan
Jeszcze nie-powiedział Fernando-Pocierp sobie troche później cie zabije-powiedział wychodząc Juan szarpał się
Normo najdroższa-powiedział Juan i przed oczami miał Norme swoje dzieci i całą rodzine
Na hacjendzie Reyesów Norma chodziła w kółko była bliska załamania spojrzała na zdjęcie Juana wzięła je i przytuliła do piersi
Najdroższy czy jeszcze żyjesz?-powiedziała Norma
Nadeszła noc wszyscy spali prócz Sary która postanowiła odszukać Juana wzięła konia i ruszyła nie wiedząc co ją czeka.Po długiej przerwie Ruth przysniła się Libia była ubrana w czarną sukienke byli też na dziwnych polach
Libio dlaczego jesteś tak ubrana?-spytała Ruth
Ta czerń oznacza żałobe-powiedziała Libia a Ruth zobaczyła Juana zakrawionego który szedł na most
Juan!-krzyknęła Ruth-Libio pomóż mu
Nikt mu nie może pomóc chyba że ktoś z rodziny-powiedziała Libia kiedy Juan wszedł na most stanął na poręczy i w tej właśnie chwili Antonio obudził Ruth mówiącą przez sen
Kochanie obudź sie-powiedział Antonio
Miałam okropony koszmar-powiedział Ruth
Czy śniła ci sie Libia?-spytał Antonio
Tak-powiedziała Ruth
Co mówiła?-spytał Antonio
Ona była ubrana na czarno bylyśmy na dziwnych polach ale był tam też most Juan szedł na niego i stanął na poręczy-powiedziała Ruth
I?-spytał Antonio
I nic sen sie skończył-powiedziała zaniepokojona Ruth- Libia powiedziała też że Juanowi może pomóc ktoś z rodziny ale tylko jedna osoba
Kto?-spytał Antonio
Nie powiedziała-powiedziała Ruth
Odc.426
Sara jechała na oślep chciała wiedzieć gdzie ją poniesie i poniosło na teren dawnej posiadłości Rosalesów Sara zobaczyła chate która kiedyś została spalona ale jest
Co się stało?Kto ją znowu tu zbudował?-dziwiła się Sara i zsiadła z konia-Musze to sprawdzić
A tymczasem w hacjendzie Reyesów wszyscy zostali obudzeni przez Ruth i Antonia i siedli w salonie nie było tylko Franka
O co chodzi?Dlaczego nas obudziliście?-spytała Jimena
Poczekajmy na Sare i Franka-powiedziała Ruth zszedł zdenerwowany Franco
Nie widzieliście Sary?-spytał Franco
Co?Nie ma jej?-spytała Norma
Nie-powiedział Franco
Boże chyba już jasne-powiedziała Ruth
Co jest jasne?-spytał zdenerwowany Franco
Sniła mi się Libia-powiedziała Ruth
I?-spytał Oscar
Mówiła że tylko jeden z członków rodziny może uratować Juana-powiedziała Ruth
Myślisz że...-niedokończył Franco
Tak to Sara może uratować Juana-powiedziała Ruth
Rany Boskie-powiedział Franco
A Juan był w tym śnie?-spytała Norma
Tak szedł na most stanął na pręcie i skończył sie sen-powiedziała Ruth
Boże-powiedziała Norma
Trzeba szukać Sare-powiedziała Ruth
Chyba wiem dokąd pojechała-powiedział Antonio
Dokąd?-spytała Eva
Na teren Rosalesów myśli że tam jest Juan-powiedział Antonio
Jade tam-powiedział Franco
Zwariowałeś!-krzyknął Oscar
Sara jest moją zoną i jade po nią-powiedział Franco
Jade z tobą-powiedział Oscar
Nie jade sam-powiedział Franco i wybiegł z hacjendy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|