Autor Wiadomość
Anna42
PostWysłany: Nie 16:34, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.29
Wieczorem...W przeszłości...
Juan Antonio siedział w chacie czekając na Zuleme z przyszłosci
bał sie tego spotkania bo nie wiedział jaka ona naprawde jest chciał
jak najszybciej zeby było po wszystkim,nagle usłyszał dźwiek maszyny
widział kobiete podobną do Zulemy wyszła ona z wechikuły
Czesc-powiedziała-Ty pewnie jestes Juan Antonio Ortiz
Tak pani-powiedział
Jestem Zulema z przyszłosci-odparła-Zulema cie pozdrawia i mówi ze bardzo cie kocha
Tesknie za nią-rzekł-Jak ona sobie tam poradzi?
To zuch dziewczyna napewno jej sie uda-mówiła Zulema
Mam taką nadzieje-usmiechnął sie smutno Juan Antonio
A w przyszłości...
Zulema ubrała sie w piękną sukienke,pomalowała oczy i postanowiła
grać Zuleme z przyszłości
Musze sobie poradzic-powiedziała-Dla Juana Antonia
Usłyszała pukanie do drzwi i otworzyła
Wow cudownie wyglądasz-powiedział
Co tu robisz Domingo?-zapytała
Jak to co,jestesmy umówieni na kolacje-rzekł-Zapomniałas?
No fakt-usmiechneła sie niesmiało
Podała mu reke i wyszli,dziwnie sie przy nim czuła a tam dokąd poszli
czuła się dziwnie i nie swojo w końcu natkneła sie na Juana Antonia i Paole
Co wy tu robicie razem?-zapytał Juan Antonio
A wy?zresztą nie wazne-powiedział Domingo
Wazne-rzekł Juan Antonio
Kochany,to ich sprawa-mówiła Paola
Juan Antonio spojrzął na Zuleme była bardzo piekna kochał ją i to bardzo
jednak był z Paolą...
Anna42
PostWysłany: Nie 16:33, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.26
Mineła chwila
Juan Antonio otrząsnął sie i spojrzał na Zuleme
Co ja tu robie?-zapytał
Nie wiem-skłamała
Pewnie wyszedłem sie przejść-powiedział
Napewno-powiedziała-Pójde już
Masz dokąd?-zapytał
Nie-rzekła
W takim razie pomoge ci,znam pewną osobe podobną do ciebie
która moze ci pomóc-powiedział-Jest dziwna no ale kiedys ją kochałem
Juz jej nie kochasz?-zapytała
Nie mówmy o tym-poprosił-Chocmy
Paola lezała w hotelu ze swoim kochankiem
był nim Gustavo
Kiedy wreszcie doprowadzisz do waszego slubu?-zapytał-Juan Antonio
jest głupi jesli nie chce sie z tobą ozenic
On nie wie co traci-powiedziała
Moze namówie go do tego-zaproponował
Ty?-zapytała-Przeciez nienawidzisz go bo odebrał ci kiedys...
Nie mówmy o tym to przeszłosc-pocałował ją namiętnie-Liczy sie tylko przyszłość
apropo widziałem wczoraj Raula
Paola uniosła sie na łóżku
Wrócił-zdziwiła się
Tak,razem ze swoją małżonką Cynthią-odparł
Paola nigdy nie potrafiła ukryc przed Gustavo ze nadal kocha Raula
chociaz był biedny ale nie chciała z nim byc bo pragneła miec wszystko...






Odc.27
Juan Antonio i Zulema byli juz w apartamencie przed drzwiami
tajemniczej osoby której Zulema nie znala
Czy mam sie bac?-zapytała
Juan Antonio rozesmiał się
Nie masz czego-powiedział-Wprawdzie jest podobna do ciebie
ale nie jest zła,musze iść
Nie zostaniesz?-zapyatła
Nie,powiedz ze to ja cie tu przysłałem-odparł-Dozobaczenia
I odszedł Zulema nie pewnie zapukała do drzwi
stała tak przez chwile miała juz iść ale wreszcie drzwi otworzyła
kobieta kobieta która była podobna a raczej bliźniaczką Zulemy
Kim jestes?-zapyatła kobieta
Jestem Zulema de la Feitosa-powiedziała
Kobieta wciągła ją do srodka
Wiedziałam ze kiedys tu sie dostaniesz-powiedziała
Nie rozumiem-rzekła
Jestes z przeszłosci-zapytała
Tak-Zulema usmiechneła sie bo wreszscie mogła z kims o tym pogadać
To dobrze-poweidziała
A kim ty jestes?-spytała Zulema
Zulema de la Feitosa...z przyszłości-wyznała





Odc.28
To nie mozliwe-powiedziała Z1
A jednak-odpowiedziała
Czy to zart?-zapytała
Nie-odparła-Sama nie wiem o co chodzi ale wiem że to jest możliwe
Z tego co wiem to...musze zmienic przyszłość ale w jaki
sposób to nie wiem-odparła
Ja wiem,musisz mnie tu zastąpic-odparła Z2-Ja lece do przeszłości
Zulema usiadła
Ja nic nie wiem o tym swiecie po za tym ze to rok 2006-odpoweidziała
Opowiem ci wszystko ale jutro musze byc w przeszłosci-mówiła
A w przeszłosci...
Co zamierzasz?-zapytał Alfredo
Wiem tylko ze mam przyjąć Zuleme z przyszłosci
ale ja nie znam jej wogole-mówił
To taka sama Zulema jak ta-rzekł-Ale to pogmatwane
Wiem-rzekł Juan Antonio-Sam nie moge sie w tym wszystkim połapać
Czemu to nas spotkało
Spokojnie zanim sie obejrzyc twoja Zulema i ty bedziecie razem-Alfredo był pewny swego...
Anna42
PostWysłany: Nie 16:31, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.23
Dlaczego ona siedzi w tym czyms?-zapytała-Czemu mówi do ciebie "kochanie"?
Przepraszam panią,ale czy pani dobrze sie czuje?-pytał
Nie,mam dzis zły dzień-powiedziała-Juanie Antonio nie pamiętasz naszej miłości?
O czym ona mówi?-Paola podeszła do nich-Spójrz kochany jak ona jest ubrana
Zostawcie mnie-prosiła-Odjedźcie!
Nie zostawie cie-powiedział
Juanie Antonio lepiej z tąd jedźmy-mówiła Paola
Nie bądź taka Paolo musimy sie nią zająć-upierał sie Juan Antonio
Lepiej juz jedźcie sama sobie poradze-rzekła-Tylko...w którym jestesmy roku?
2006-odrzekł Juan Antonio
Zulema nie mogła w to uwierzyc znalazła sie w przyszłosci bardzo dalekiej przyszłosci tylko nie wiedziała w jaki sposób sie tu znalazła,kiedy Juan Antonio i Paola odjechali Zulema wstała i zaczeła iść ulicami w końcu dotarła do kantyny
za barem stała Balbina więc Zulema do niej podeszła
Balbina-ucieszyła sie jej widokiem
Ona spojrzała na nią
My sie znamy?-zapytała
To ja Zulema-rzekła
Jaka znowu Zulema?-pytała
Zulema de la Feitosa-odparła
Balbinie nagle się stukł kieliszek
Ciszej-rzekła
Dlaczego?-zapytała
Poniewaz nie mozna w tych czasach mówic o tej kobiecie,nie mozesz sie tak nazywac ona juz dawno nie żyje-mówiła
Ale co ona takiego zrobiła?To znaczy co ja takiego zrobiłam?-pytała
Zulema de la Feitosa zakochała sie w Juanie Antonio Ortiz ale to stara historia wydarzyło sie to wieki temu-powiedziała
Ale to ja jestem Zulema de la Feitosa-rzekła
Nie mozesz nią byc-odparła Balbina
Moge,cofnełam się do przyszłosci wechikułem czasu-odparła
Balbina rozesmiała się
Nie zartuj sobie mała i lepiej z tąd wyjdź zanim strace resztki cierpliwosci-Balbina wyrzuciła ją z kantyny
Zulema czuła sie w miecie bardzo samotna wiedziała jedynie to ze był rok 2006.






Odc.24
Tymczasem w przeszłości...
Juan Antonio razem z Alfredo dotarli do starej chaty
Dzięki ze mi pomagasz-rzekł Juan Antonio
To głupota co robie ale wierze w prawdziwą miłość-odparł Alfredo
Cieszy mnie to-odparł Juan Antonio
Zaczekaj!-krzyknął Alfredo gdy ten miał wchodzic
Co sie stało?-zapytał
Musze ci o czyms powiedziec-rzekł Alfredo
O czym?-pytał
Jest tam...wechikuł czasu-wyznał
Juan Antonio rozesmiał się
Nie wiedzialem ze jeszcze to istnieje-mówił-Ale mów ciszej
niech nikt nie wie ze wróciłem z przyszłości
A jesli Zulema...-Alfredo nie dokończył
bo obaj przestraszeni wbiegli do chaty
Nie ma jej-powiedział Juan Antonio
Pewnie jest w przyszłosci-rzekł Alfredo
Musze ją odnaleźć-usiadł na fotelu
Chcesz tam wrócic?-pytał
Tylko tak ją odnajde,trzymaj sie Alfredo-i zniknął






Odc.25
Lecz Juan Antonio nie mógł sie przeniesc do przyszłości
Co sie dzieje?-pytał Alfredo
Nie rozumiem,nie moge sie przeniesc-wysiadł-Moze cos z maszyną nie tak
Chyba wiem o co chodzi-zrozumiał Alfredo
To mów wreszcie-niecierpliwił sie Juan Antonio
Alfredo spojrzał na kumpla
Zulema musi zmienic przyszłość-powiedział
Dlaczego?-zapytał
Bo w przeszłosci czyli teraz nie mogliscie byc razem
Zulema w przyszłości zmieni wszystko i wróci do przeszłosci-powiedział
Jestes tego pewien?-zapytał
Tak-odparł Alfredo
Oby tak było-usmiechnął sie smutno-Oby tak było
Połącz sie telepatycznie z Juanem Antonio z przyszłosci-powiedział
Masz racje musze to zrobic-Alfredo wyszedł
a Juan Antonio usiadł na krzesle
A w przyszłosci...
Juan Antonio golił się kiedy poczuł nagle ciepło w głowie
i usłyszał głos
Idź poszukaj Zulemy i przekaz jej wiadomość-usłyszał-Musi zmienic przyszłość żebysmy mogli byc razem powiedz jej ze bardzo ją kocham
Juan Antonio odłozył wszystko to co miał w ręce i wyszedł z łazienki
szybko odnalazł Zuleme bo kierowało go serce ona na jego widok wstała
Chcesz mnie bardziej upokorzyc Juanie Antonio z przyszłosci?-zapytała
Musisz zmienic przyszłość-powiedział-Żebysmy mogli byc razem
Co?!-niedowierzała-Mam zmienic przyszłość,to dlatego...to dlatego tu jestem
juz wszystko rozumiem
Anna42
PostWysłany: Nie 16:31, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.21
Wszyscy wyszli przed kantyne
Paola podeszła do Juana Antonia
No to teraz ja ci zostałam-powiedziała
On odwrócił sie i spojrzał na nią
Idź do diabła-i wszedł do kantyny
Cieszysz sie?-podeszła do niej Balbina-Masz czego chciałas
To kwestia czas-zaczeła Paola-Juan Antonio będzie mój
zobaczysz zapomni o tej głupiej gąsce
Zulema jechała przez las jej oczy były mokre od łez
cały czas myslała o Juanie Antonio zatrzymała się
przy małej chatce
Juanie Antonio czy kiedys zdołam o tobie zapomniec-mówiła-Nie potrafie
wyrzucic cie z serca
Weszła do chaty nie było nic prócz duzej i dziwnej maszyny w kształcie fotela
podeszła do tego i dotkneła
Co to moze byc?-zdziwiła się
Usiadła na nim oparła głowe o fotel i nagle znikła razem z fotelem....






Odc.22
Chwile później...
Zulema wyszła z urządzenia
postanowiła zobaczyc co z jej koniem
bo nie słychac było jego rżenia
Toledo!-krzyknęła wychodząc-Koniku gdzie jestes!
Zaczeła sie rozglądac las wyglądał zupełnie inaczej
Co sie tutaj stało?-rzekła zdziwiona
A tymczasem...
Nie moge tu dłuzej siedziec-mówił Juan Antonio
Co chcesz zrobic paniczu?-zapytała Balbina
Chyba wiem dokąd pojechała Zulema-odparł
Dokąd?-zapytała zaskoczona
Tam gdzie kiedys mieszkała-i wyszedł nagle
Dokąd on poszedł?-zapytała Paola
Nic ci do tego-rzekła Balbina
Zulema wyszła z lasu nie było jednak widać starej kantyny lecz dziwny sklep
i dziwne domy a tam gdzie wyszła jeździły samochody Zulema przerazona stała na srodku drogi usłyszała klakson i szybko przeszła na drugą strone a raczej upadła na krawęznik
Nic pani nie jest?-usłyszała znajomy sobie głos spojrzała w góre
Juan Antonio-powiedziała
Tak,skąd pani wie jak mam na imie?-zapytał pomagając jej sie podnieść
Nie pamiętasz mnie?-spytała-To ja Zulema
Zulema?Pani twarz wydaje mi sie znajoma imie takze znajome-mówił
Kochanie!-krzyknęła osoba z samochodu
Zulema nie mogła uwierzyc siedziała tam Paola
to dla niej było dziwne uczucie i dziwnie czuła sie w dziwnym miejscu...





Odc.22
Chwile później...
Zulema wyszła z urządzenia
postanowiła zobaczyc co z jej koniem
bo nie słychac było jego rżenia
Toledo!-krzyknęła wychodząc-Koniku gdzie jestes!
Zaczeła sie rozglądac las wyglądał zupełnie inaczej
Co sie tutaj stało?-rzekła zdziwiona
A tymczasem...
Nie moge tu dłuzej siedziec-mówił Juan Antonio
Co chcesz zrobic paniczu?-zapytała Balbina
Chyba wiem dokąd pojechała Zulema-odparł
Dokąd?-zapytała zaskoczona
Tam gdzie kiedys mieszkała-i wyszedł nagle
Dokąd on poszedł?-zapytała Paola
Nic ci do tego-rzekła Balbina
Zulema wyszła z lasu nie było jednak widać starej kantyny lecz dziwny sklep
i dziwne domy a tam gdzie wyszła jeździły samochody Zulema przerazona stała na srodku drogi usłyszała klakson i szybko przeszła na drugą strone a raczej upadła na krawęznik
Nic pani nie jest?-usłyszała znajomy sobie głos spojrzała w góre
Juan Antonio-powiedziała
Tak,skąd pani wie jak mam na imie?-zapytał pomagając jej sie podnieść
Nie pamiętasz mnie?-spytała-To ja Zulema
Zulema?Pani twarz wydaje mi sie znajoma imie takze znajome-mówił
Kochanie!-krzyknęła osoba z samochodu
Zulema nie mogła uwierzyc siedziała tam Paola
to dla niej było dziwne uczucie i dziwnie czuła sie w dziwnym miejscu...
Anna42
PostWysłany: Nie 16:30, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.17
Dzień później...
Wypoczęta i szczęśliwa Zulema zeszła do baru
Widze ze jestes szczęśliwa-zauwazyła Balbina
To prawda-odparła-Jestem przenajszczęśliwsza
Czy to ma związek z mężczyzną?-pytała Balbina
W pewnym sensie tak-odparła-Moze zaspiewam cos
Tak to dobry pomysł-usmiechneła sie Balbina
A nie jestes zmęczona?-podeszła Paola
Nie,dlaczego?-zapytała Zulema
Mogłas miec męczącą noc-odparła Paola
ZUlema domysliła się że Paola mogła widziec ją z Juanem Antonio
wzieła ją na bok
Mów o co chodzi-mówiła zdenerwowana
Widziałam cie z moim facetem-odrzekła
Juan Antonio nie jest twój-odparła-Nie jest zadnej z nas
Jesli go nie zostawisz miasteczko dowie się o wszystkim a wtedy nie chce byc w twojej skórze-odrzekła Paola
I wyszła a Zulema bała się że miasteczko moze ją wykląc ale kochała Juana Antonia i juz nie potrafiła tego ukrywac...






Odc.18
Juan Antonio zszedł na dół
w kantynie nagle zrobiła się cisza spoglądali na Juana Antonia
on spojrzał na nich
Co sie tak gapicie-poiwedział-Róbcie co robiliście
No i posłuchali go wracając do swoich zajęc
Juan Antonio spojrzał na Zuleme
Kocham cię-powiedział
Uważaj paniczu żeby nikt cie nie usłyszał-przeraziła się
Spokojnie,nie ma nikogo w poblizu-powiedział
Paola nas widziała rozumiesz,ona będzie chciała nas zniszczyc
ona cie kocha-mówiła
Spokojnie,nikt nas nie rozdzieli-powiedział-Mamy prawo do szczęścia
Ty masz prawo do szczęścia ale dziwka taka jak ja nie ma prawa-i wyszła na zaplecze
Paola podeszła do nich
Witaj mój książe-powiedziała
Żeby ci tak język ucieło to ucieszyłbym się-odparł wchodząc na góre





Odc.19
Gustavo zjawil sie w kantynie
nikt nie zwracał na niego uwagi tylko Paola i Balbina zaareagowały na jego
widok
Co sie tak gapicie-podszedł-Gdzie Ortiz?
Tu go nie ma-powiedziała Balbina
Nie?!Ortiz wychodź!-krzyknął
Wtedy włąsnie wszyscy zamilki i spoglądali tylko na bar
w tym momencie pojawił sie Juan Antonio
Czego tu chcesz?-zapytał
Jestes tchórzem nie umiesz zabic człowieka-powiedzial Gustavo
Mozemy teraz sie pojedynkowac-powiedział Juan Antonio
Nie!-podbiegła Zulema-Nie pozwole na to żebyscie sie pozabijali!
Zulema!!-krzyknęła Balbina
Zamilcz dziwko-powiedział Gustavo
Nie mów tak do niej-Juan Antonio stanął w jej obronie
Stajesz w obronie dziwki-zdziwił sie Gustavo
Zulema nie jest zwykłą dziwką-spojrzał na nią-Jestesmy razem! Zulema i ja jestesmy w sobie zakochani!!
Wszyscy nagle spojrzeli na siebie słychac było w całej kantynie szepty
to było niedopuszczalne żeby bogacz taki jak Juan Antonio Ortiz związał sie z biedną w dodatku dziwką






Odc.20
To nie dopuszczalne!-krzyknęł jako pierwszy Domingo
Zamilcz Domingo-powiedziała Zulema
Nie rozkazuj mi dziwko-krzyknął-Dobrze wiesz jak cie kocham
ale nie oszczędze ci przykrych słów!
I co z nami zrobicie?Zabijecie nas?-pytał Juan Antonio-Kazdy ma prawo do miłości!
Chętnie bym to zrobił-powiedział Gustavo-Ale nie mam takiego zimnego serca.
Ta kobieta nie jest dla ciebie!
Mam plan-Paola zabrała głos
Dziwka ma plan!-rozesmiał sie Domingo
Gustavo spojrzał na niego
Zamilcz Domingo-krzyknął-Jaki plan?
Niech Zulema opusci miasteczko-powiedziała Paola-I niech ma zakaz wstępu na ten teren
Doskonały pomysł-zgodził sie Gustavo-Pakuj sie i wynocha!
Nie zrobisz tego-poowiedział Juan Antonio
Zrobie-powiedział Gustavo-Nie dlatego że cie nienawidze,ale dlatego że to
chańba dla naszego miasteczka
Ale...-Juan Antonio próbował cos powiedziec lecz Zulema mu przerwała
Tak będzie lepiej-powiedziała-Wyjade i oboje zapomnimy o sobie
nie mam zadnych ubrań po za tym
Doskonale,weź konia i wynocha-rzekł Gustavo
Wszyscy odprowadzili wzrokiem Zuleme do wyjścia
ona spojrzała na Juana Antonia i wyszła
Juan Antonio usłyszał konia wybiegł z kantyny
Zulema!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknął za odjezdzającą Zulemą
Ona tylko obróciła sie na koniu jeszcze raz na siebie spojrzeli
ona zniknęła w mgle...
Anna42
PostWysłany: Nie 16:28, 11 Mar 2007    Temat postu:

ODc.12
Zabije cie-mówił Gustavo który był ranny
To ja cie zabije-mówił Juan Antonio
Dosyc!Koneic pojedynku!-krzyknął Domingo
Musze go zabic-mówił Juan Antonio
Jest pan ciezko ranny-zauwazył Domingo
Biegni po Zuleme ona mnie opatrzy-powiedział
Nie zostawie tu cie panie samego-odparł i wziął go pod ramie
Gustavo został sam ze swoim sekundantem
był tak samo ranny jak Juan Antonio ale akurat jego rana nie było powazna
bo dostał w noge Juan Antonio dostał w ramie i powaznie krwawił
szybko znaleźli sie w miasteczku kiedy Zulema go zaobaczyła podbiegła do niego
Panie!-krzyknęła
Musisz go jak najszybciej opatrzec-powiedział
Pomóż mi przeniesc go do mojego pokoju-rzekła
Paola kiedy zobaczyła Juana Antonia przerazona
podbiegła do niego i przytuliła go wszyscy byli obuzeni jej zachowaniem
Prosze zostawic pana!-krzyknął Domingo-Dziwko!
Zamkni sie-mówiła Paola-Moja sprawa co robie
Daj spokoj Paolo-poprosiła Zulema
Juan Antonio został połozony w pokoju Zulemy
zostali sami bo Domingo wyszedł kiedy ona opatrywała jego rane
on wziął ją za ręke
Przezyłem dla ciebie-powiedział
Nie ruszaj się panie-poprosiła
Oboje patrzeli na siebie gorącym i namiętnym oraz pełnym miłosci wzrokiem
wiedzieli ze są w sobie zakochani ale wiedzieli równiez ze nie mogą byc razem
bo on był kimś a ona była zwykłą dziwką...





Odc.13
Paola siedziała w barze
Nie masz co robic?-zapytała Balbina
Klienci chcą bardziej Zulemy niz mnie-odparła
Ale moze zaspiewasz-powiedziała-To wszystkim dobrze zrobi
Nie jestes moją szefową zeby mi rozkazywac-zdenerwowała się Paola
Wiem,ale martwie się o przyszłość tej kantyny chce żeby nadal się rozwijała-odrzekła Balbina-Ruszaj na scene
Paola z ociąganiem weszła na scene i zaczeła spiewac
chociaz bardziej chciała byc przy Juanie Antonio
był mężczyzną dla niej idealnym jednak w tych czasach
nikt nie tolerował związku dziwki z bogaczem ziemskim
a Juan Antonio był powaznym męzczyzną
Wsciekły Gustavo wrócił do domu
Cyntia przerazila się widokiem krwawiącej nogi
Co ci jest!-krzyknęła
Tak sie zakończył pojedynek-powiedział
Juan Antonio Ortiz wygrał?-zapytala
Obaj trafilismy tylko ze on został powaznie ranny-powiedział-
Tylko to mnie cieszy,ale następnym razem Juan Antonio Ortiz
zginie z mojej ręki przysięgam ci to ja Gustavo Medina






Odc.14
Kilka dni później...
ZUlema opiekowała się Juanem Antoniem
nie przyjmowała klientów i nie spiewała
ciągle siedziała przy nim. Nie pokoiło to
Dominga który był w niej zakochany oraz Paoli
która marzyła o Juanie Antonio
Mozemy pogadac?-Paola zaczepila Zuleme przy wyjściu
O co chodzi?-odparła pytaniem Zulema
O to ze uwazasz się za niewiadomo kogo opiekując się takim bogaczem ziemskim
jaki jest Juan Antonio Ortiz-powiedziała
Mylisz się wiem kim jestem-odparła-Jestem zwykłą piosenkarką
I dziwką-dodała Paola-Będziesz nią do końca życia
Ty także-odpowiedziała
Nie kochana,ja zostane kimś-powiedziała-Zostane panią Ortiz
Zulema rozesmiała się
Nigdy się nią nie staniesz-poweidziala Zulema-By zostac panią musisz miec klase i wykształcenie a ty nie masz tych dwuch rzeczy jests zwykłą dziwką
Zdenerwowana Paola weszła do kantyny a Zulema
nadal smiała się z Paoli mimo iz wiedziała że takze nie zostanie panią Ortiz
chociaz kochała Juana Antonia...






Odc.15
Wieczorem...
Zulema po cięzkim dniu własnie miała się położyć
kładła się z myslami o ukochanym Juanie Antonio
który był za scianą nie wiedziała ze i on o niej myśli
i pragnie by z nim teraz była
Zakochałem się-powiedział-Zakochałem sie w kobiecie której nie moge kochać
która nie jest mi przeznaczona kobiecie która nie jest dla mnie
Usiadł na łóżku rana bardzo go bolała jednak musiał zobaczyc Zuleme
musiał poczuc jej ciało i musiał wyznac jej co czuje powolnym krokiem
zblizał się do jej pokoju zobaczył ją w pięknej koszuli przez którą widział jej kształtne ciało ona szybko odwróciła się
Paniczu!-krzyknęła-Co tu panicz robi?
Spokojnie-powiedział-Chciałem cie zobaczyc
Pana rana...jeszcze się nie zagoiła,prosze iść spac-prosiła
On zblizał się ku niej a ona czuła coraz większe ciepło
jej serce biło jak szybki galop konia
Jestes taka piękna-powiedział dotykawszy jej włosów
Pewnie panicz mówi to wszystkim kobietom-odparła
Nie,tylko tobie nigdy nie czułem tego do zadnej kobiety co czuje do ciebie-rzekł
Ona połozyła mu swój palec na jego ustach
Cii...niech pan nic nie mówi-prosiła-Nie wolno
Nic mnie to nie obchodzi co wolno a czego nie wolno-zdenerwował się-Kocham cię
tak Zulemo kocham cię nie wiem kiedy nie wiem jak ale serce nie sługa
Nie jestem Kobietą dla ciebie panie-powiedziala
Wiem,ale mozemy przeciez utrzymywac naszą miłość w tajemnicy-usmiechnął się
Ta noc była dla nich niezapomniana oboje czuli swą miłość
kochali się zapamiętale i z wielką miłością nie wiedzieli jednego
że Paola obserwuje ich z ukrycia...






Odc.16
Paola wycofała się wsciekła
i weszła do baru
Idź sie połóż-powiedziała Balbina-Wyglądasz na zmęczoną
Jeszcze popracuje-odparła-Wystarczy ze Zulema zabawia się
Poszła spac-odparła Balbina
Żebys się nie zdziwiła-odrzekła Paola
Czy chcesz mi coś powiedziec?-zapytała Balbina
Nie,nic lepiej pójde zabawiac klientów-i odeszła od Balbiny
A w hacjendzie Medina...
Mam pomysł-odparł Gustavo
Jaki?-zapytała Cyntia
Dowiesz się w swoim czasie-odrzekł Gustavo
Kiedy tak mówisz...boje się-powiedziała
Gustavo pocałował narzeczoną w czoło
Spokojnie-zaczął-Nie musisz się bać
Chcesz...zabic Juana Antonia?-zapytała
Gustavo rozesmiał się
Nie,ale on sam będzie chciał się zabic kiedy mu uprzykrze życie-odparł Gustavo-Obiecuje że Juan Antonio Ortiz zniknie z tego miasteczka
Anna42
PostWysłany: Nie 16:25, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.8
Wieczorem...
Juan Antonio siedział w swoim gabinecie i palił cygaro
kiedy wszedł jego sekundant
Dobry wieczór paniczu-wszedł
Witaj usiadź-powiedział
Z jakiego powodu mnie panicz wezwał?-dopytywał się Domingo
Masz byc jutro trzeźwy-powiedział
Tak wiem,doskonale sie do tego przygotuje-powiedział
Mozesz odejść-powiedział
Dziękuje-i kiedy miał wyjść Juan Antonio go zatrzymał
A i jeszcze jedno-zaczął-Przyprowadziłes mi dziewke?
Naturalnie o tym nie zapomniałem!-usmiechnął się Domingo-Wejdź
Juan Antonio sądził ze wejdzie Zulema ale weszła znana mu kobieta
Paola-powiedział
Witaj paniczu-ukłoniła się nadal patrzac w oczy Juana Antonia
A on był bardzo zaskoczony widząc swoją byłą kochanke znowu w swojej hacjendzie...






Odc.9
Domingo wyjdź-rozkazał Juan Antonio
Domingo posłuchał pana i wyszedł
Prosze prosze Paola-spojrzał na nią-Skąd się tu wziełas?
Dowiedziałam się o twoim powrocie panie i postanowilam cie odwiedzic-podeszła do niego-Dobrze nam było razem ostatnio więc chcialam spróbować...
Zaczeła go dotykać on złapał ją za rękę
Nie prosiłem cię o to-zaczął jej wykręcać rekę
Ała to boli!!-krzyknęła
Ma bolec-powiedział-A teraz posłuchaj wynoś sie stąd bo kaze cie powiesic
Panie dlaczego mnie nie lubisz?-pytała
Brzydze sie tobą-powiedział-Nienawidze cię
A ja cie kocham panie-wyzwoliła się z jego uscisku ręki
Jesli tu wrócisz zostaniesz skazana na ucięcie głowy-usiadł przed biurkiem-A teraz wynocha!No juz wynoś się!
Pozałujesz tego panie-wybiegła z hacjendy zapłakana
Juan Antonio smiał się dopóki nie wyszła z gabinetu
Przeklęta dziwka-powiedział-Paolo pozałujesz że sie urodziłas
przysięgam ci to ja Juan Antonio Ortiz






Odc.10
Zapłakana Paola wbiegła do baru
Co sie stało?-spytała Balbina
Ten drań Juan Antonio Ortiz nie chciał mnie-powiedziała
Uprzedzałam-odparła Balbina-Ostatnim razem o mało cię nie zabił dlaczego więc
do niego poszłas
Z prostej przyczyny-powiedziała-Kocham go a on kocha mnie tylko
sie do tego nie chce przyznać
Wypluj te słowa-zdenerwwoała się-Taki człowiek jak don Juan Antonio nie moze pokochac zwykłej...dziwki
Czasy sie zmieniają i ludzie sie zmieniają-rozesmiała się Paola-A Juan Antonio będzie mój
Nadszedł dzień pojedynku...
Gustavo stał ze swoim sekundantem czekając na Juana Antonia
Pewnie sie przestraszył i wyjechał-rozesmiał się Gustavo
Prosze wybaczyc ale taki człowiek jak Juan Antonio Ortiz nie jest do tego zdolny-powiedział sekundant
Zamkni się-powiedział Gustavo
Juan Antonio przyjechał
No nareszcie-rozesmiał sie Gustavo-Myslałem ze zwiałes
Juan Antonio Ortiz niczego sie nie boi-powiedział-Zaczynajmy
Anna42
PostWysłany: Nie 16:24, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.5
Wsciekły jak osa Gustavo wrócił do domu
Cos nie tak najdroższy?-podeszła do niego Cyntia
Naciołem się na Ortiza-wyjasnił
Juan Antonio Ortiz wrócił!-przeraziła się Cyntia
Tak,ale nie martw się złotko jutro sie znim rozprawie-powiedział-Dzis ręka jutro serce
Ręka?Postrzeliłes go?-pytała
Tak zwijał sie z bólu jak wąż-mówił
Pewnie jest wsciekły-powiedziała
Nic mnie to nie obchodzi jutro Juan Antonio Ortiz będzie martwy-Gustavo był pewny swego
Juan Antonio i Zulema lezeli obok siebie
Paniczu jesli lud sie dowie ze panicz sypia z dziewkami to wylinczują cie-powiedziała
Jestem wielkim Juanem Antoniem Ortiz nikt nie moze mnie zlinczowac najwyzej ja to moge zrobic-powiedział-Wszyscy sie mnie boją i tak ma być
Pójde już-zaczeła się ubierac ale Juan Antonio wziął ją za ręke i przyciągnął do siebie
Nigdzie nie pójdziesz zostaniesz tu zemną-powiedział
Ale ja mam jeszcze duzo pracy-mówiła
Zapłace ci 3razy więcej niż ci płacą ci do których chodzisz-powiedział
Zulema usmiechneła się i połozyła obok Juana Antonia
znowu zaczeli się kochać...







Odc.6
Wieczorem...
Zulema zeszła do baru
Gdzie sie podziewałas?Klienci pytali o ciebie-pytała Brenda
Byłam zajęta-odparła
Czyżby zaszło cos pomiędzy tobą a paniczem Ortizem?-pytała
Tak to wulkan namiętności-przytuliła przyjaciółke Zulema
Wiem-rozesmiala sie Brenda-Przeleciał nas wszystkie jedna to nawet się w nim zakochała ale musieli ją wydalic z miasteczka
Mnie to nie grozi-odparła Brenda-Panicz jest przystojny ale nie zamiezam sie w nim zakochiwac i cierpiec z tego powodu
No ja mysle-Brenda spojrzała na wejście-Don Severiano,jest pijany i wsciekły własnie tu wszedł
Czekają mnie kłopoty-zauwazyła Zulema
Severiano zblizył sie do baru
Masz mi jak najszybciej zrobic mocnego drinka!-krzyknął-A ty maleńka pójdziesz ze mną na góre
Złapał Zuleme za rękę tak mocno ze biedna Zulema krzyczała z bólu
Prosze mnie puścic!-krzyczała
Dziwko!!!-zaczął ją całowac i dotykac po całym ciele-Na góre!!
Szanuj ją!-nagle zjawił sie Juan Antonio z bronią w niego wycelowaną
Severiano odwrócił się
Nawet taki jak ty nie będzie mi rozkazywał-powiedział Severiano
Tacy jak ty polegają od celu mojej ręki,gdzie mam cie trafic?W ten tłusty brzuch czy moze w pustą głowe-mówił zdenerwowany






Odc.7
Paniczu prosze-podbiegła do niego Zulema
Prosze odejść seniorrita-prosił-Kupe trzeba sprzątnąć a ten grubas jest nędzną
kupą,więc odejdzie pan czy mam pana zmieść z powierzchni ziemi
Juan Antonio Ortiz obrońca dziwek!-rozesmiał się Severiano-Nie jest panicz wstanie nacisnąć spust
W tym momencie Juan Antonio trafił go w brzuch
Jestes tego pewien?-spytał po tym jak Severiano upadł jak długi na ziemie
Brenda podbiegła i sprawdziła mu puls
On nie zyje-powiedziała
Kupa uprzątnięta-spojrzał na Zuleme-Seniorrita nie będzie juz nękana przez tego brzuchala
Ukłonił się i wyszedł
Jestes zadowolna?-podeszła do niej Brenda
Tak w głębi serca tak-powiedziała Zulema wchodząc za bar
Juan Antonio siedząc na koniu jechał do swojej hacjendy
Juz jutro pomszcze cie ojcze-myslał-Nasi wrogowie znikną z tej własnie ziemi
Anna42
PostWysłany: Nie 16:23, 11 Mar 2007    Temat postu:

Odc.1
Zulema!-krzyknął mężczyzna siedzący przy stoliku
Ej Zule klient cie woła-rzekła Balbina
Wiem,ale moze ty doniego pójdziesz-powiedziała zrezygnowanym głosem
To nie jest mój klient don Severiano zawsze chce ciebie-mówiła
Zulema zrezygnowanym krokiem podeszła do klienta i usiadła mu na kolanach
To co słodziutka chocmy do kwatery-powiedział
A nie chcesz jeszcze sie napic?-spytała
Juz sporo wypiłem-odparł-Teraz czas na to co najlepsze
Nagle do kantyny wbiegł mężczyzna zalany w trupa
WIADOMOŚC MAM!-krzyknął
Jaką?-spytała Zulema-Jestes zalany w trupa
Do miasta wrócił Juan Antonio Ortiz!-krzyknął
Wszyscy staneli jak wryci na dzwięk tego nazwiska
Kto?-spytała Zulema
Nie słyszałas o nim?-spojrzał na nią Severiano-To syn zmarłego Jose Antonia Oritza najlepszy rewolwerowiec w tym miescie
Zulema nie wiedziała o co chodzi ale juz sie bala
Nagle do kantyny wszedł Juan Antonio wszyscy sie go bali bo był zaraz przy ojcu najlepszym rewolwerowcem a także był dziwnym człowiekiem...
______________________________________
Odc.2
Chwile ciszy przerwał dźwięk monet połozynych na ladzie przez Juana Antonia
Kufel wódki-zamówił
Tak jest don Juanie Antonio-powiedziała Balbina
Juan Antonio wszystkich zmierzył wzrokiem
Co jest?-spytał-NIe gapcie sie na mnie tak nie lubie tego,wracajcie do tego co robiliscie
Wszyscy przestali zwracac uwage na Juana Antonia jedynie Zulema nie pozostała mu obojęta bardzo chciała poznac tego sławnego Juana Antonia Ortiz więc zostawiła starego i podeszła do baru
Witam w San Marino-rzekła
On spojrzał na nią a ona zauwazyła w jego oczach ciepło i jednoczesnie smutek a on iskry a także serce które jeszcze nie kocha
Pani godność seniorrita-powiedział
Zulema-przedstawiła się podając mu rękę
On jak przystało na dobrze wychowanego pocałował ją w rekę
JUan Antonio Ortiz-na dzwięk tego nazwiska wszystkich przeszły ciarki
Nagle w kantynie zjawił się największy i odwieczny wróg rodziny Ortiz kiedy Juan Antonio go zobaczył puscił rękę Zulemy i stanął przed nim jednak nadal stał przed ladą
Gustavo Medina syn Jorge Gustava Mediny-powiedział Juan Antonio
No prosze Juan Antonio Ortiz syn Jose Antonia Ortiza-obaj nienawidzili się byli odwiecznymi rywalami ich rodziny sie nienawidziły więc oni także...
________________________________________
Odc.3
Po co tu wróciłes?-zadał pytanie Gustavo
Po to by sie zemscic-odpowiedział
To moja działka!-krzyknął-NIe masz tu nic do roboty!
ja mysle ze mam-odrzekł podchodząc do niego
Chcesz sie pojedynkowac?-spytał
Jutro w południe-odrzekł
A więc do jutra-Gustavo wyszedł z kantyny
Domingo!-krzyknął
Słucham panie Ortiz-powiedział
Jutro w samo południe masz byc trzeźwy-spojrzał na niego-Będziesz moim sekundantem
I wyszedł a wszyscy milcząc patrzyli na siebie byli przerażeni bo dwuch odwiecznych wrogów jutro będzie się pojedynkowac
Kiedy Juan Antonio wsiadał na konia rozległ się strzał trafił go prosto w ręke
Medina!-krzyknął
Jutro przestrzele ci serce-powiedział
Schował broń i wyszedł a wszyscy wybiegli przed kantyne tylko Zulema odwazyła sie do niego podbiec
Opatrze ci ręke panie-powiedziała
Jest seniorrita lekarzem?-spytał
Nie,jestem zwykłą spiewaczką-powiedziała-Ale umiem to i owo
Oddaje sie w seniorrity ręce-zgodził się
_______________________________
Odc.4
Po chwili...
Zulema opatrywała rane Juana Antonia
Jest panicz bardzo odwazny-powiedziała
Senorrita jak ma na imie?-zadał pytanie
Zulema-odpowiedziała
Piękne imie ale nie jest senorrita z tąd?-spytał
Nie,ja jestem z północy-powiedziała
To brzmi jak serial Północ południe-usmiechnął sie jednak rana zabolała go
Mimo ze to ręka prosze sie nie smiac-powiedziała
Tylko seniorricie pozwalam rozkazywac mną-powiedział
Zauwazyłam-powiedziała
Seniorrita jest taka piękna-powiedział zblizając swe usta do jej ust
Nie...-powiedziała i chciała odejść ale on ją zatrzymał
Seniorrita jest pani piękna niczym kwiat róży-powiedział
Jest panicz poetą?-zadała pytanie
Jestem zwykłym rewolwerowcem posiadaczem ziemskim-powiedział-Seniorrita mogłaby korzystac ze wszystkiego co mam,zostań moją kochanką seniorrita
I nie czekając jak zwykle na odpowiedź zaczął ją całować ona poddała sie tym namiętnym pocałunkom i pieszczotom...
Anna42
PostWysłany: Nie 16:23, 11 Mar 2007    Temat postu: Kobieta nie dla Ciebie-by Anna42

Natasha Klauss-Zulema de la Feitoza
Michel Brown-Juan Antonio Ortiz
Danna Garcia-Paola Martinez
Alfredo Ahnert-Domingo Santibańes
Karyme Lozano-Balbina Icaza
Pablo Rago-Alfredo Moreno
Patricia Navidad-Cyntia Colmenares
Gabriel Soto-Gustavo Medina


Dawne lata Meksyku
Zulema pracuje w kantynie jest piosenkarką a takze dla pieniędzy sypia z mężczyznami
do miasta przybywa syn zmarłego Jose Antonia Oritza-Juan Antonio jest on niedostępny dla kobiet
jednak Zulema wpada mu w oko oboje zostają kochankami...kiedy miasteczko dowiaduje się o romansie
młodego panicza Juana Antonia Oritz wydala z miasta Zuleme a Juan Antonio ma zapomniec o niej...
Czy Juan Antonio i Zulema będą kiedys razem?Czy pozwoli im na to miasto?I pozycja?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group